Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#70385

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dotychczas moja obecność na Piekielnych ograniczała się jedynie do czytania Waszych opowieści, ale dziś uznałam, że pora wyjść z cienia :)
Czy moja historia będzie piekielna? Sami oceńcie.
Miałam kiedyś przyjaciółkę... Na potrzeby opowieści nazwijmy ją Hela. Ponad 23 lata znajomości z Helą, zawsze wszędzie i wszystko razem. Do czasu...
Kiedyś obiecałyśmy sobie, że żaden facet nie popsuje naszej relacji.
I do pewnego czasu tak było.
Ale Hela poznała chuligana (nazwijmy go Zygmunt).
Miłość od pierwszego włożenia. Ja poszłam w kąt, kilku lat tylko Zygmunt i Zygmunt. a Zygmuś to zwykła świnia! Okłamuje ją, robi jej wstyd przy wszystkich, nie szanuje jej, mnie, ubliża. A co na to Hela? A no nic. "Zygmuś taki jest, no co poradzisz?". Ile razy to płakała mi w ramię, jaki on jest niedobry i jaki to on zazdrosny o nią i nie pozwala nigdzie jej wychodzić bez niego? MILION!!! A ile razy już z nim próbowała zerwać, ale nie zrobiła tego z lęku przed nim? I tak oto parę dni temu czara goryczy się przelała... Zygmuś przy Heli mi naubliżał, Hela stanęła jak zwykle po jego stronie i po 20-stu latach zakończyła się nasza przyjaźń, bo Zygmuś przecież jest bez skazy.
A Heli cała ta "miłość" kiedyś odbije się wielką czkawką i może zrozumie, że dla paru chwil z jakimś agresywnym i niewychowanym frajerem poświęciła prawdziwą przyjaźń.
Dlatego coś Wam powiem: nigdy nie poświęcajcie przyjaźni na rzecz chłopaka/dziewczyny, bo miłości przeminą, a przyjaźń pozostanie.

dom

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (28)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…