Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70422

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dwa lata temu, w wieku 17 lat podczas ferii zimowych byłam na kolonii w górach. Cała grupa poszła na łyżwy, więc na lodowisku było dużo osób. Robiąc kolejne kółko minęłam ok. 7-letnią płaczącą rozpaczliwie dziewczynkę, która siedziała na lodzie mając ośnieżone kolana, co świadczyło, że się na nie przewróciła i nie mogła sama wstać na nogi.

Spojrzałam dookoła, ale nikt nie zwracał na nią uwagi. Ruszyło mnie w końcu sumienie, podjechałam do niej, pomogłam wstać, otrzepałam kolana i spytałam czy wszystko dobrze i czy nic nie boli. Uśmiechnęłam się do niej i pocieszyłam, gdy nagle mamusia dziewczynki się znalazła, odciągnęła ją za rękę do siebie jakbym była trędowata, spojrzała jak na zboczeńca i zaczęła coś szeptem gadać do małej patrząc na mnie "z byka".

Piekielność: Matka stała przy barierce tuż koło młodej (1 metr odległości) i gadała z inną kobietą. Prędzej by ktoś najechał na małą albo krzywdę ostrymi łyżwami zrobił niż by zareagowała Piekielna na głośny płacz małej.

lodowisko ferie mamusia znieczulica

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 282 (306)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…