Dzwoni Klientka z wielkim fochem.
Ona nie dostała żadnej informacji, że ma zapłacić inną kwotę niż dotychczas, że coś się zmienia i my śmieszni jesteśmy, a ona nic nie zapłaci...
Pytam czy dostała pismo z dnia takiego a takiego?
Tak, dostała, ale w tym piśmie nie ma ani słowa o płatnościach, więc ona nic nam nie zapłaci, bo nie ma podstawy.
Po wysłuchaniu monologu na temat tego, że my tacy i owacy, nie dbamy o klienta, nie informujemy odpowiednio wcześniej, że zmiany będą, mimo że mamy obowiązek - poprosiłam Panią, żeby odwróciła kartkę, którą trzyma w ręce...
Po 3 sekundowej ciszy usłyszałam:
- Aha... to do widzenia.
Ona nie dostała żadnej informacji, że ma zapłacić inną kwotę niż dotychczas, że coś się zmienia i my śmieszni jesteśmy, a ona nic nie zapłaci...
Pytam czy dostała pismo z dnia takiego a takiego?
Tak, dostała, ale w tym piśmie nie ma ani słowa o płatnościach, więc ona nic nam nie zapłaci, bo nie ma podstawy.
Po wysłuchaniu monologu na temat tego, że my tacy i owacy, nie dbamy o klienta, nie informujemy odpowiednio wcześniej, że zmiany będą, mimo że mamy obowiązek - poprosiłam Panią, żeby odwróciła kartkę, którą trzyma w ręce...
Po 3 sekundowej ciszy usłyszałam:
- Aha... to do widzenia.
Ocena:
261
(305)
Komentarze