Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#70771

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wciąż mieszkam z mamą, uczę się i nie pracuję.
Pół roku temu dostałam w prezencie urodzinowym kilka kopert i uzbierała się z tego ładna sumka ;-) Ponieważ nie wydałabym wszystkiego od razu mama mnie poprosiła, żebym pożyczyła pięćset zł cioci, odda w przyszłym miesiącu. Ok, nie ma problemu.
Za dwa miesiące mi się przypomniało, pytam się delikatnie mamy gdzie są moje pieniądze. Ciocia oddała w terminie, ale ona je wzięła, bo jej były potrzebne. Dobra, też nie ma problemu, na razie ich nie chcę, ale za jakiś czas będę sobie robiła tatuaż i wtedy muszę mieć te pieniądze natychmiast. Jasne, będziesz miała.
W ten poniedziałek powiedziałam mamie, że do środy muszę wpłacić zaliczkę, a za tydzień idę na tatuaż. Pokręciła głową, ale nic nie powiedziała. Uznałam sprawę za zamkniętą.
We wtorek usiadła ze mną i zaczęła pogadankę o tym, że wcale nie chcę tatuażu, że mi się znudzi, że jak będę stara to cały się pomarszczy, że usuwanie jest drogie i bolesne, że w ogóle kto to widział robić sobie tatuaż za 500 zł - jej koleżanki w pracy robiły sobie za 50 zł i jakoś mają... Odpowiedziałam na wszystkie jej argumenty na tyle na ile się dało. Pieniędzy dalej nie dostałam.

(- Znudzisz się tym tatuażem.
- Nie znudzę, długo go wybierałam.
- Znudzisz.
- Nie.
- Tak.
...Na takie coś nie ma odpowiedzi).

W środę prawie się nie widziałyśmy, po moim przypomnieniu burknęła, że da mi te pieniądze jutro rano. (zaliczka była płatna do środy, sama przepraszałam mojego tatuażystę za zwłokę)
W czwartek powiedziała, że nie da mi MOICH pieniędzy, bo nie byłam wczoraj w szkole. I jeszcze okłamałam ją, że byłam! (to prawda)
- To nie daj mi kieszonkowego, ale te pieniądze są moje i nie możesz mi ich ukraść.
- Ty jesteś kłamczuchą to ja mogę być złodziejką.
- Tego się w ogóle nie da porównać! Jak nie oddasz mi tych pieniędzy to pójdę po zwrot do cioci!
- Przecież ona mi je już oddała, nie jest ci nic winna.
- Ona dawała je tobie, ja nic nie dostałam.
- <rzuciła mi dwie stówy na zaliczkę> Masz, udław się. Resztę dam ci potem.

I te pieniądze nie były jej potrzebne na jedzenie czy na coś ważnego, doskonale wiem, że niedawno miała przypływ gotówki.

kochana rodzina

Skomentuj (51) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 32 (190)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…