Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70923

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś było może nie piekielnie, ale co najmniej zastanawiająco...
Dzwoni domofon do naszego biura, odbiera kumpel [K]. Rozmawia, odkłada i przychodzi do mnie oświadczyć, że jestem beznadziejnym pracodawcą. Dlaczego? Tak toczyła się mniej więcej rozmowa:

Pan [P] Dzień dobry. Mógłby mnie pan wpuścić do środka?
Kumpel [K] Dzień dobry, a w jakim celu?
[P] Chciałbym obejrzeć biuro.
[K] ???, Ale wie pan, my nie jesteśmy właścicielami, to trzeba iść do zarządcy.
[P] A, nieee. Ja tylko chciałem złożyć swoje CV i jestem ciekawy nowego miejsca pracy..., bo wie pan, nie wiem, czy warto w ogóle próbować.
[K] Hmmm, ale z tego co mi wiadomo, to nie tak działa. A ma pan CV?
[P] No, nie, bo jak będzie beznadziejnie to po co?
[K] To proszę przynieść CV i wtedy z Panem porozmawiamy.
[P] Co? nie wpuści mnie pan? Beznadzieja! I szef pewnie też nie lepszy.

I poszedł... Ciekawe, czy trzasnąłby drzwiami, jakby mógł :)

praca

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 370 (384)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…