Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71003

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Polacca wspomniała o grupach matek na FB i cudach, które można tam znaleźć - cóż, też subskrybuję dwie. Dzieci nie mam, robię to raczej częściowo dla rozrywki, częściowo w celach edukacyjnych (zaroiło się od ciężarnych i niemowląt wśród moich znajomych). Co jakiś czas powraca tam jak bumerang temat kontrowersyjny - zwolnienie lekarskie w ciąży. Ostatni przykład, przekleję post:

"Dziewczyny, czy lekarz może odmówić wystawienia L4? Trzeci miesiąc ciąży, chcę zacząć na dniach chorować do końca ciąży... Po ostatniej rozmowie z lekarzem wyszło, że musi mnie położyć do szpitala, żeby mieć podkładkę do L4. Co zrobić, by uniknąć szpitala już w tym czasie, a chorować do końca???? Dziękuję za odpowiedzi. Proszę o anonimowość".

Pod pytaniem kilkaset komentarzy i odpowiedzi. Kobiety, które wytykają, że to oszustwo, nieuczciwe podejście i że jeśli nie ma zagrożenia i nie czuje się źle, to powinna pracować - zostają zakrzyczane. Argumenty bywają powalające:
- bo tylko w ciąży kobieta może sobie poleniuchować
- bo ciężarnym należy się odpoczynek
- bo to nie te czasy, gdy rodziło się na polu kapusty przy pracy
- matki noszą w sobie małą bezbronną istotkę i muszą o siebie dbać

Plus rady, jak oszukać lekarza, gdzie iść prywatnie po L4, jak unikać kontroli z ZUS-u itp.

Z dyskusji i posta wynika, że kobieta jest zdrowa (a jedynie "chce zacząć chorować"), nie ma ani słowa o ciężkiej czy niebezpiecznej pracy. Dla mnie to wybitnie piekielne. Nie lubię oszustów, nie lubię kłamania. Do tego zdarzyło mi się kiedyś usłyszeć od pracodawcy, że dwie moje poprzedniczki zrobiły taki numer, jedna tuż po zatrudnieniu, więc nie dostanę umowy o pracę przez X miesięcy. Przyzwolenie społeczne na tego typu akcje jest ogromne. A obrywa się wszystkim kobietom po trochu...

Skomentuj (47) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 425 (447)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…