Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71032

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W liceum mieliśmy bardzo nieprzyjemną nauczycielkę chemii. Do tego stopnia, że kilka osób przyprawiła o szok nerwowy: (duszności, wymioty), depresje z myślami samobójczymi. I nikt nie miał na nią wpływu, wezwana na dywanik do dyrektora wychodzila od niego trzaskając z całej siły drzwiami - bez żadnych konsekwencji. Któregos razu, nie pamietam juz o co, zrobiła się jakaś grubsza afera, w każdym razie nasza wychowawczyni postanowiła przeprowadzić w klasie anonimową ankietę, jak sie czujemy, co nam przeszkadza w szkole, jakie mamy problemy itd. Po kilku dniach podeszła na korytarzu do mnie i mojej przyjaciółki twierdząc, że ankiety wykazały, że poważnym problemem dla większości uczniów jest poziom naszej higieny i aromaty z tym związane. (Koleżanka mieszkała na gospodarstwie wiejskim, warunki sanitarne słabe, dodatkowo w domu niekastrowane koty, mi obrywało sie "przy okazji". No, ale nie o tym).
W każdym razie wychowawczyni ciagnęła gadkę dalej, że porozmawiała już ze zgłaszającymi na temat problemu i pozostalo jej przeprowadzic pogadanke z nami. (Pomijam własciwość poruszania takich tematów na korytarzu pełnym innych uczniów).
Mi zaświecilo sie czerwone światełko w głowie i pytam:A skąd pani wiedziała, kto to napisał, skoro ankieta była anonimowa?
Zaczerwieniła się jak burak i zaczęła jąkać, że kilka osób przyszło do niej samych, z własnej inicjatywy. Ewidentnie było widać, że kłamie, w jakiś sposób musiała poznać, która ankieta należała do kogo. Kilka zdań później wpadła równiez na tym, że wie, co napisałam w swoim arkuszu (a chcąc uniknąć zdemaskowania nie pisałam o sprawach, które mogłaby ze mną połączyć).
Do końca szkoły podobne ankiety oddawałam puste nie wierząc w ich anonimowość, co odbijalo się na ocenie z zachowania, jako element aspołeczny i nie czujący odpowiedzialności za dobro klasy

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 100 (158)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…