Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71079

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mam kuzynkę, która ma męża, dzieci i mieszkanie na kredyt, a więc standard. Nie ona jedna w rodzinie, ale tylko ona uważa się za poszkodowaną, a co za tym idzie ciągle wymagającą wsparcia i pomocy. Mąż kuzynki pracuje jako kierowca tira, więc często go nie ma i to może być główna przyczyna takiej wzmożonej pomocy mojej rodziny, ale nie jedyna. Ku mojemu zdziwieniu rodzina często ulega kuzynce, a ona korzysta.

Kuzynka nie ma prawa jazdy. Kilka lat temu wspominała, że sobie zrobi, ale ostatnio zapewniała moją ciotkę, że w zasadzie to nie ma po co. Mąż może ją wszędzie zawieźć, a jak nie może, to prawie zawsze znajdzie się ktoś inny z autem. Kuzynka autobusem też jeździ, nie powiem, ale jednak za często słyszę, że ktoś zawiózł ją to tu, to tam... Moją siostrę też kilka razy poprosiła o podwózkę, a przy okazji miała w planach odwiedzenie kilku sklepów. Raz siostra uległa, ale potem stwierdziła, że nie będzie poświęcać kilku godzin na wożenie kuzynki po mieście. Szczytem wszystkiego było jak kuzynka pojechała z wujkiem i ciotką do sklepu meblowego, a potem tylko na chwilę wyszła do koleżanki. Wróciła od fryzjera po ponad godzinie.

Inna kwestia to opieka nad dzieciakami. Moje dwie ciotki i kuzyn uparli się, że kuzynce należy się odpoczynek od dzieci (są w wieku wczesnoszkolnym), więc kuzynka dosyć często gdzieś sobie wychodzi, a dzieciaki lekcje odrabiają a to z wujkiem, a to z babcią, a modlitw na religię uczy ich dziadek. Kilka razy ja również zostałam poproszona o pomoc, ale odmówiłam. Dlaczego?

Jechałam z kuzynką autem na rodzinną imprezę i wysłuchiwałam jej pełnego złości monologu, jak to teściowa opiekująca się dzieciakami powiedziała kuzynce, o której ma wrócić do domu, bo całego dnia z wnukami siedzieć nie będzie. Kuzynka zgodziła się przykładowo wrócić na 16.00, choć już w aucie zapowiadała, że wcześniej jak o 19-tej nie ma zamiaru być w domu. Nikt nie będzie jej mówił, o której ona ma wracać do domu, że ona nie tylko domem żyje i może sobie wracać o której chce. Współpasażerowie delikatnie przekonywali ją, że nie bardzo ma rację (w tym ja), ale potem w zasadzie sami dali się przekonać do tego, że teściowa to zła kobieta, a w całej sytuacji poszkodowana jest oczywiście! kuzynka, która musi znosić taką babę... Nie muszę chyba mówić, że przez resztę imienin jak bumerang powracał ten temat i złośliwe chichoty kuzynki, że jest 17.00, ona nawet nie ma zamiaru wracać, a teściowa na nią czeka... No i reszta rodzinki wspierała kuzynkę w tej jakże tragicznej sytuacji z teściową, która własnymi wnukami nie chce się opiekować.

Z rodzinnych opowieści wiem, że zdarzały się sytuacje, gdy ktoś miał posiedzieć z dzieciakami przez 1-2 godziny, a siedział 4 godziny, bo kuzyneczka gdzieś sobie jeszcze pojechała, ale o tym nie poinformowała. Złość była, ale krótkotrwała. Widziałam też jak kuzynka opiekuje się dzieciakami sama będąc w gościach. Generalnie siedzi i non stop gada, a jej pociech pilnują najczęściej inni, podobnie jest zresztą ze sprzątaniem. Nawet w ostatnie święta, jak przyjechała wcześniej do naszej babci na Wigilię, to nie pomogła w przygotowaniach, a tuż przed przyjściem gości zamknęła się na balkonie i przez ponad pół godziny rozmawiała przez telefon...

Niedawno kuzynka poprosiła moją siostrę o pomoc w sprzedaży ciuchów i innych rzeczy na portalu internetowym. Jak się szybko okazało, przez pomoc rozumiała zrobienie wszystkiego za nią, bo ona niestety nie umie wystawiać rzeczy na sprzedaż, a trochę pieniędzy by się jej przydało (a jakoś siedzieć na pewnym portalu i wrzucać tam codziennie zdjęcia to potrafi, podobnie jak coś kupić przez internet, ale sprzedać to już nie). Siostra nie zgodziła się, a sprawą ostatecznie zajął się nasz wspólny kuzyn.

Nie wiem z czego dokładnie wzięło się w mojej rodzinie przekonanie, że kuzynce należy się specjalne traktowanie. Sama widzę jak czasami, niby od niechcenia, poskarży się na coś i robi to tak długo, aż ktoś w końcu zareaguje. Odkąd urodziła dzieci w zasadzie nikt o nic ją nie prosi, no bo ona taka biedna, że musi się zajmować dziećmi. Kuzynka świetnie wykorzystuje okazję, bo nie można już tylko powiedzieć, że po prostu korzysta z pomocy.

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 213 (261)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…