Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#71113

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Drodzy użytkownicy piekielnych! Z racji mojej ostatniej historii pragnę wyjaśnić co nieco o moim stosunku pracy na tymże stanowisku przez was tak piekielnie osądzonym barman-recepcjonista za 7 zł/h.

Otóż nie, nie jestem właścicielem i to nie ja wybieram stawkę. Można było faktycznie odnieść wrażenie takie gdyż byłam tam na stanowisku kierowniczym i to ja za wszystko odpowiadałam łącznie z kosztami. Szefa interesowało tylko czy jest kasa i tyle. Za wszelkie niedogodności obrywało się mi.

Nie czułam się tam właścicielem bardziej niż właściciel gdyż miałam wyznaczone obowiązki, wykonywałam je i dostawałam za nie wypłatę.

To że zaczynałam za 5 zł/h wcale mi nie ujmuje gdyż skoro tak naprawdę siedziałam i nic nie robiłam to uważam że wcale pracodawca nie ma mi obowiązku wypłacać fortuny za moje siedzenie na twarzoksiążce.

Nie ujmuje mi też że dostawałam marną wypłatę wg was bo 7zł/h to wyzyskiwanie. Potrafiłam się z niej utrzymać i nawet coś odłożyć. widać nie wszyscy muszą zarabiać na start 2000 żeby im się jakoś żyło.

Zrobiłam studia dzienne cały czas pracując więc można było jako student dzienny sobie dorobić.

Nie traktuje wszystkich swoją miarą ale jeżeli ktoś nie potrafi wykonać podstawowej czynności to tak... Uważam go za debila gdyż takich rzeczy uczy się w domu.

I jeszcze jedno do osoby która twierdzi że za taką stawkę nie warto wstawać z łóżka. Nie wstawaj ja Ci nie każę. Wiadomo że lepiej jest na bezrobociu:*

Tak była to umowa zlecenie a 7zł było na ręke.

płaca

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (52)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…