Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71169

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W zeszłym tygodniu jechałam na parę dni do Bydgoszczy. Z przystanku spod mojego domu jadą 2 autobusy w stronę dworca: jeden (nr 3) krótką drogą, drugi(nr 6) - okrężną, prawie przez całe miasto. Ponieważ mój pociąg jest podstawiany w moim mieście, postanowiłam, że pojadę wcześniej, żeby zająć wygodne miejsce. Z rozkładu wynikało, że ten bezpośredni autobus jedzie "na ostatnią chwilę", a ten okrężny zdecydowanie wcześniej, zdecydowałam się więc na ten drugi.

Stoję sobie na przystanku z walizeczką, a tu autobusu niet. Chciałam jeszcze raz zerknąć na rozkład, ale jakaś starsza, gruba pani zablokowała mi dostęp i nie reagowała na moje nieśmiałe próby odczytania czegokolwiek nad jej ramieniem. Powiedziałam w końcu "przepraszam, czy mogłaby się pani przesunąć", a ona stoi jak stała, popatrzyła na moja walizkę i odpowiedziała: "nie ma co sprawdzać, za 20 minut 3 będzie".

W tym momencie kątem oka zauważyłam nadjeżdżającą szóstkę. Zadowolona złapałam za walizkę i chcę wsiadać, ale coś mnie blokuje. Kobieta capnęła mnie za płaszcz i tonem rozkazu mówi do mnie: "Nie wsiadać, za 20 minut będzie 3". Ja zrobiłam wielkie oczy i mówię: "Ale 6 też jedzie na dworzec" i usiłuję się oswobodzić, ale baba trzyma mnie mocno i odkrzykuje: "Ale okrężną drogą!". Na to ja już wkurzona: "Ale mnie to nie przeszkadza! Chcę jechać tym autobusem!".

A ta kobieta dalej mnie trzymała i musiałam się naprawdę zdrowo szarpnąć, dzięki czemu udało mi się wsiąść do autobusu.

komunikacja_miejska

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 232 (278)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…