Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71382

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Hej, nie wiem czy to będzie aż tak piekielne, ale muszę Was ostrzec. Wiedzieliście że zwykły ból głowy, gorączka i sztywność karku może nas doprowadzić prawie do śmierci?

Piekielna byłam tu chyba ja, dla samej siebie.
Z takimi objawami jak wyżej chodziłam do pracy półtora tygodnia, jadłam tabletki przeciwbólowe i jakoś dawałam radę, aż w końcu któregoś dnia dostałam ataku padaczki i straciłam przytomność, mąż znalazł mnie w pokoju dziecka...

Po przewiezieniu do szpitala, zdiagnozowali u mnie wirusowe zapalenie mózgu (nawet nie wiedziałam że jest taka choroba).

Choroba w 80% śmiertelna, po 6 tygodniach w szpitalnej izolatce, 3 tygodniach śpiączki, wróciłam do żywych, a dostałam nawet ostatnie namaszczenie. Nie byłam w stanie jeść, chodzić, mówić, ruszać rękami, ani wstawać.
Wszystkiego uczę się na nowo, jak dziecko we mgle.
Połowy czasu spędzonego w szpitalu nie pamiętam. Może to i dobrze, miałam zwidy,urojenia, wyzywałam lekarzy, rodzinę, pielęgniarki i połowy tego czasu nie pamiętam.
Opowiadają mi ze strasznie się męczyłam, próbowałam wyrywać wenflony, sondę i respirator (respirator założyli po tym jak zaczęłam się dusić i musieli mnie reanimować).

Teraz wychodzę na prostą, powoli odnajduję siebie, tą którą kiedyś byłam.
Mam trójkę dzieci i wspaniałego męża, który był przy mnie cały czas.
Zostało mi kilka małych skutków choroby, na przykład niedowład lewej strony ciała, ale walczę, mam dla kogo. Uwierzcie mi dostałam drugie życie, i od tego czasu całkiem zmieniło się moje podejście do życia, i spraw ważnych i mało ważnych.

Piekielna byłam tak naprawdę ja. Dla samej siebie.
Dlatego proszę Was nie lekceważcie swojego zdrowia.
U mnie mogło skończyć się tragicznie, ale dostałam drugą szansę.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 219 (295)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…