Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71387

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dorabiam sobie w weekendy w centrum handlowym na wysepce z herbatami i kawami świata. Ciężko tu o historię godną piekielnych, ale dzisiaj pewien pan wygrał ów konkurs.

Na wstępie jeszcze zaznaczę - na każdym słoju jest opis i cena herbaty. Dodatkowo - nad półkami jest napisany jaki rodzaj herbaty (czarna, zielona itp.) znajduje się w danej półce; ot - udogodnienie dla niezdecydowanych klientów i dla sprzedawców, bo 300 rodzajów herbat ciężko wykuć na pamięć. Pominę fakt, że pytania o cenę są nagminne, ale zazwyczaj wystarczy, że powiem iż ta znajduje się na każdym słoju i dialog zostaje przerwany do momentu, w którym klient dokona wyboru.
Wracając do meritum - dialog pomiędzy mną, a klientem:

[K]lient: Po ile jest ta herbatka?
[J]a: Która konkretnie?
[K]: No ta zielona...
[J]: Która z 57?
[K]: Yyyy... No ta... zielona?
[J]: Proszę pana, mamy zielone herbaty za 7,90 za 50 g oraz takie, które kosztują 49zł za taką samą wagę. Ponadto - na każdym słoju jest napisana cena. Jeśli poda mi Pan nazwę, będzie nam obojgu łatwiej. *dłuższa przerwa* Więc o którą herbatkę Panu chodzi?
[K]: O zieloną.

W tym momencie na szczęście uratowała mnie żona owego Pana, ale mimo wszystko - witki opadają.

centrum handlowe

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 164 (238)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…