Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71418

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Z nudów na nocnej zmianie dodam jeszcze jedną historię.

Uwaga! Osobom wrażliwym i w trakcie posiłku, tudzież tuż po odradzam czytać. Jest obrzydliwie.

Właśnie o pracy na nocnej zmianie w domu opieki i seniora. Personel szpitala też zna ból nocnej zmiany, kiedy dopada człowieka prawo serii.

Nie każda noc jest spokojna jak się Wam może wydawać. A my nie śpimy, tylko czuwamy i w razie potrzeby pomagamy.

U mnie jest tak, że na nocce na oddziale jest tylko jedna osoba. W trakcie dyżuru robi się trzy rundy o stałych porach, celem skontrolowania czy mieszkaniec jest w łóżku, czy nie wyrżnął i leży na podłodze, opróżnianie worków z moczem, stomijnych, zmiana pampersa w razie potrzeby. A w międzyczasie zrobić porządki w dyżurce, przygotować stół na poranną zmianę, rano zaparzyć dzban kawy i pomóc zmiennikom i umyć kilka ludzi, bo rano nieraz jest taki natłok roboty, że mogą ze wszystkimi do śniadania nie zdążyć.

I tak właśnie czasem mogą nerwy człowiekowi puścić.

Oto jedna z moich nocek:

Jeden mieszkaniec zamiast spać, drze za przeproszeniem mordę z nudów. Drugi w tym samym czasie naciska nerwowo dzwonek przy łóżku i musi teraz natychmiast do toalety. Trzeci mieszkaniec zagubiony, chodzi po oddziale, bo nie wie który jego pokój, a czwarty w tym czasie dzwoni dzwonkiem z łazienki, żeby mu pampersa zmienić. Piąty dzwoni dzwonkiem, żeby mu poduszkę poprawić, choć sam jest na chodzie i sam sobie może to zrobić, a ja nie służąca. Szósty dzwoni nerwowo i drze pysk, że przez pierwszego krzykacza spać nie może. A siódmy zaczyna rzygać dalej jak widzi. Ósmy właśnie się drapie po kroczu wsadzając rękę w pampersa i zostawia po swym czynie kod 111 - ślad pociągniętych trzech palców umazanych w kupie. Ja w tym czasie jestem w połowie mycia jednej z mieszkanek dla porannej zmiany, coby miała lżej i się wyrobiła. I nie mogę zostawić biednej nagiej kobiety i lecieć do kogoś innego. Zwyczajnie się nie sklonuję. Czasami mam wrażenie, że jestem w domu wariatów i zaraz sama zwariuję.

Czasem też mam ochotę jak z dowcipu Ratowników Medycznych, zastosować na uspokojenie tlenoterapię tym ludziom - butlą przez łeb.

Skomentuj (46) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 274 (338)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…