Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71656

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jeszcze o starszych paniach w kolejkach. I mnie, piekielnej smarkatej.

W moim osiedlowym TM są 2 kasy - zwykle działa tylko ta przy alkoholach, więc większość osób przewidująco ustawia się tam. Tym razem pani podeszła do bocznej. Pierwszy ustawił się starszy pan, potem ja z 2 rzeczami w ręku, ale za to z wózkiem dziecięcym, a że lada krótka, to się nie wykładałam i zrobiłam odstęp, żeby pana nie walić w tylną część ciała, za mną jeszcze chłopak z 10 lat.

Ustawiony przy drugiej kolejce babsztyl zaczął się przepychać. Ale nie, żeby wrócić przez sklep i stanąć z tyłu. Bezczelnie i na chama od przodu kolejki, czyli najpierw się przepychała przez starszego pana, nieomal waląc go koszykiem po plecach. Następnie próbowała się wepchnąć przede mnie, czemu zapobiegłam na wstępie, bo widząc, na co się zanosi, głośno powiedziałam "Już przestawiam wózek". Babsko rad nierad przeszło dalej, sapiąc jak miech kowalski i buch! Oczywiście, że wylądowało tuż za mną, wpychając się przed chłopaka. Odwróciłam się, ten tylko spojrzał żałośnie, bo w koszyku baby naładowane z czubem, widać, że się nie upomni.

Mówię spokojnie:
- Przepraszam, ale ten chłopak stał za mną, więc proszę go przepuścić.
Wzrok zabójczy, ale się usuwa i tylko mamrotanie pod nosem o osobach, które się wtrącają w nie swoje sprawy i zuchwałych smarkatych. Ucięło się dopiero, gdy chłopak mi podziękował za pomoc.

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 236 (246)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…