Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71748

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niemcy. Ich motto "Ordnung muß sein." ("Porządek musi być") można spokojnie wsadzić pomiędzy bajki.

Pracuję w domu opieki i seniora od ponad 4 miesięcy.
Jak mnie zatrudniali, to grzecznie poinformowałam, że muszę odnowić szczepienie przeciw WZW B. Zapewniono mnie, że umówią wizytę u lekarza medycyny pracy i dostanę szczepienie.

Mniej więcej dzwoniłam do kierownika personelu z pytaniem, kiedy dostanę termin do Betriebsarzt (firmowego lekarza medycyny pracy). Przypominałam o nieważnym szczepieniu. Ciągle słyszałam, że w tym miesiącu nie ma wolnego terminu i muszę czekać.
Cierpliwość mi się skończyła po 3,5 miesiąca.
Zadzwoniłam do kierownika ze standardowym pytaniem i dostałam identyczną jak zawsze odpowiedź, która mnie tym razem do szewskiej pasji doprowadziła.

Poinformowałam krótko, że w miesiąc dostanę to szczepienie, albo pójdę do lekarza prywatnie na szczepienie i wyślę do pracodawcy rachunek za prywatną wizytę i szczepienie w celu zwrotu poniesionych kosztów. Dodałam, że mam dość już tej gry i gnoju, bo bez tej szczepionki nie powinnam w ogóle mieć kontaktu z pacjentami.

Ku mojemu zaskoczeniu termin ustalił mi w pół minuty na za 3 tygodnie.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 198 (206)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…