Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71887

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na starość, gdybym miała wylądować w domu starców, to wolę sobie kamień do nogi przywiązać i się utopić.

Lekarza się doczekać rzeczą ciężką.

A jeśli nawet...
Mieszkaniec miał krwiomocz, bóle podbrzusza w okolicach stałego cewnika. Gorączka. Przyszedł lekarz, pocmokał, antybiotyk wpisał i poszedł w pi*du.
Leki nie pomagały. Mieszkaniec po dwóch dniach skończył w szpitalu w ciężkim stanie na trzy tygodnie, bo doktorzynie nie chciało się go od razu porządnie przebadać w szpitalu.

Inna mieszkanka po operacji stabilizacji złamania rozdrapała szwy, paskudziło się niemiłosiernie. Lekarz maść przepisał. Nie pomogła, paskudzi się dalej.

Inna mieszkanka ma infekcję pęcherza moczowego. Od czwartku. Lekarz przyjdzie w środę.

Kolejna wymiotuje od miesiąca przynajmniej raz dziennie. Do dziś nie było lekarza u niej.

Jeszcze inna po narkozie po złamaniu ma od miesiąca halucynacje, wrzeszczy całymi nocami wk*rwiając innych mieszkańców i doprosić się nie można, by lekarz zlecił leki uspokajające i nasenne.

Mamy mieszkańca z MRSA (gronkowiec złocisty). Właśnie się dowiedziałam, że ostatni wymaz na obecność tego paskudztwa miał osiem miesięcy temu.

Nocna zmiana leżących kilka osób co noc myje od około 3:00 w nocy, by ulżyć porannej zmianie, zamiast dać im spać w spokoju.

I to nie Polska, moi drodzy. Tylko bogate Niemcy.

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 247 (269)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…