Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#72054

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Opowieść omon przypomniała mi moją przygodę z bankiem.

Również posiadam dwa konta bankowe - nowsze założyłam, aby móc robić przelewy przez internet i płacić przy użyciu karty. Starsze - kilka lat wcześniej, bez karty. Pieniądze należało wpłacać i wypłacać w placówce, sprawdzenie konta - także tam.

Co ważne dla historii, konto w tym samym banku posiada moja mama.

Tego dnia, a było to osiem lat temu, wracając z uczelni postanowiłam sprawdzić, czy na konto wpłynęła już wpłata od kupującego z allegro. Na szczęście (!) przez szybę ujrzałam piekielnie długą kolejkę, która skutecznie przegoniła mnie do domu, na ciepłe kakao, ponieważ pora była zimowa, a ja po zajęciach - zmęczona.

Dopowiem jeszcze, że na firmowych wyprzedażach upatrzyłam sobie wtedy świetną sportową kurtkę, do której mama obiecała dorzucić kilka groszy.

Wracam do domu i dostaję telefon od mamy:
- Córciu, kochanie, z tą kurtką to chyba musimy poczekać do przyszłego miesiąca, bo w tym za bardzo przeliczyłam się z pieniędzmi.
Okazało się, że mama myślała, iż ma na koncie ponad tysiąc złotych, a okazało się, że znajduje się tam zaledwie trzysta. Wyczyściła więc konto prawie do zera, zostawiając tylko kwotę potrzebną do jego prowadzenia.

Zmarkotniałam, bo nie wiedziałam, czy kurtka poczeka na mnie te 2 tygodnie. No, ale mówi się trudno.

Zapomniałam już o całej sprawie, kiedy kilka dni później mama dzwoni do mnie ponownie.
- Schodź na dół, jedziemy po kurtkę.
- No, ale mówiłaś przecież...
- Schodź, opowiem ci wszystko po drodze.

Co się okazało? Kasjerką, u której mama wypłacała pieniądze, okazała się mama mojego kolegi ze szkoły. Z racji tego, iż zapewne częściej obiło jej się o uszy imię moje niż mamy, wpisała je z rozmachu do systemu. No, a że nazwisko to samo...

Kiedy mama odkryła pomyłkę, wróciła do banku, gdzie cała operacja została wycofana. I wszystko skończyło się dobrze.

Zapytacie - gdzie piekielność?

Wyobraźcie sobie moją minę, gdybym te kilka dni wcześniej odstała swoje w kolejce i dowiedziała się, że na koncie, zamiast oczekiwanych trzystu, znajduje się zaledwie kilka złotych... Wtedy dla studentki pierwszego roku było to bardzo, bardzo dużo. Na pewno sprawę starałabym się wyjaśnić jak najszybciej i zapewne nie obyłoby się bez kłopotów dla roztrzepanej pani kasjerki...

bank

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 5 (33)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…