zarchiwizowany
Skomentuj
(18)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia bardziej śmieszna niż piekielna.
Cukiernia.
Wchodzi duża kobieta o kuli z dwoma dorosłymi synami. Ogląda, dopytuje, wybiera. W pewnym momencie następuje taka wymiana zdań.
(E)kspedientka, (K)obieta
(E) Polecam świeżutkią struclę z jabłuszkiem
(K) Nie nie nie...dziękuję nic z jabłkiem, poproszę...szarlotkę!
We trzy byłyśmy w takim szoku, że jak wyszła to zaczęłyśmy się pytać nawzajem czy dobrze słyszałyśmy, bo żadna własnym uszom nie wierzyła
Cukiernia.
Wchodzi duża kobieta o kuli z dwoma dorosłymi synami. Ogląda, dopytuje, wybiera. W pewnym momencie następuje taka wymiana zdań.
(E)kspedientka, (K)obieta
(E) Polecam świeżutkią struclę z jabłuszkiem
(K) Nie nie nie...dziękuję nic z jabłkiem, poproszę...szarlotkę!
We trzy byłyśmy w takim szoku, że jak wyszła to zaczęłyśmy się pytać nawzajem czy dobrze słyszałyśmy, bo żadna własnym uszom nie wierzyła
Ocena:
15
(117)
Komentarze