Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72107

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W czasach liceum (ja i moja klasa) doszliśmy do wniosku, że wszystkie szkolne woźne powinno się zwolnić i to najlepiej tego samego dnia.

1) Woźna = sprzątaczka to osoba, która powinna sprzątać. Co rano pani Helenka o 7:58 zaczynała myć klatki schodowe. Oczywiście krzyczała na każdego kto na ostatnią chwilę biegł na lekcję. Co śmieszniejsze potrafiła "umyć" całą klatkę schodową ani razu nie mocząc mopa tak, że ostatnie stopnie nawet nie były mokre.

2) Kiedyś koleżanka zostawiła jabłko na parapecie w rogu. Nie ze złośliwości tylko przez przypadek. Swoją zgubę znalazła po dwóch tygodniach w tym samym miejscu z pleśnią.

3) Moja wychowawczyni była uroczą straszą kobietą. Miała około z 70 lat i w szkole była od zawsze. Od przedostatniej klasy dostała piękne wielkie storczyki. (Cztery długie parapety,a na każdym stały po 3 w takich samych doniczkach.) Babunia (Bo tak ją przezywaliśmy) była z nich piekielnie dumna.
Raz po dłuższej przerwie mieliśmy razem poranne zajęcia z Babunią. Wchodzimy, a tam nie ma 3/4 storczyków. Oczywiście nie ma winnego, a jeden storczyk w charakterystycznej doniczce został przez nas znaleziony w pokoju woźnych. Założę się o rękę, że reszta stoi w ich domach.

4) Babunia miała przy swojej klasie zaplecze. Mały pokój z kilkoma krzesłami, w którym kiedyś składowano książki. Teraz stało w nim kilka krzeseł kanapa i drobne "materiały dydaktyczne". Babunia pozwoliła nam w drugiej klasie na zrobienie tam naszego kącika. Po małej zrzutce pieniędzy udało nam się zdobić używaną mikrofalówkę, kupić czajnik i trochę naczyń.

Nie minął tydzień, a zniknął czajnik, kubki i kila talerzy łącznie z tym z mikrofalówki. Klasa w amoku rozwiesiła kartki z napisami "Klasa 2a prosi o kontakt z miłym człowiekiem, który pożyczył połowę zaplecza nr. x."

Po godzinie po nasze drzwi zawitały woźne z wszystkimi naszymi rzeczami. Wmawiały nam, że chciały je umyć. (W klasie panowała zasada, że każdy po użyciu mył to z czego korzystał.) Panie niestety dały nam 4 brudne szklanki, z których "ktoś" chwilę wcześniej pił kawę.

5) Po naszej studniówce woźne zostały przyłapane na zabieraniu masowo jedzenia w plastikowe pojemniczki gdy żegnaliśmy się z nauczycielami. Zanim im przerwaliśmy zabrały jedzenie z 2 stołów, a jak im przerwaliśmy powiedziały nam, że biorą to jako zapłatę. Jakby nie dostały dodatkowych pieniędzy za spotkanie.

woźne

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 291 (335)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…