Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72216

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w niemieckim domu seniora i opieki.

W pracy mamy wieczny problem, jakim jest brak personelu. Bo nikt nie chce pracować w takim ciężkim zawodzie. A gdy ktoś się rozchoruje, robi się jeszcze gorzej.

Z natury jestem pomocna i jeśli nie koliduje to mocno z moimi prywatnymi sprawami, to zamieniam się na dyżury z koleżankami jak nie bardzo im pasują, jak trzeba, to zostaję dłużej w pracy.

W styczniu oddziałowa przyszła do mnie z problemem. Otóż połowę weekendów powinniśmy mieć wolne w danym miesiącu. Był problem z grafikiem i zapytała, czy nie zgodzę się na to, by w lutym mieć tylko jeden weekend wolny. Cóż. Nie uśmiechało mi się to, bo chciałabym też spędzić trochę czasu z moim ukochanym, który ma weekendy tylko wolne, a przez moją zmianową pracę często zdarza nam się mijać w drzwiach domu, kiedy on idzie do pracy, a ja właśnie wróciłam z nocnej zmiany. A w robocze weekendy jestem zbyt zmęczona, żeby móc jakoś kreatywnie i aktywnie z nim spędzić czas. Szczególnie kiepsko jest na środkowej zmianie, kiedy wychodzę do pracy o 12:00 i jestem z powrotem w domu nieraz 21:30-22:00.

No cóż. W drodze wyjątku zgodziłam się, ale pod warunkiem, że w marcu będę mieć jeden weekend więcej wolnego, czyli trzy weekendy.
Przyszedł luty, dni mijały, ja pracowałam ponad normę, bo trzeba było komuś iść na dyżur za chorą koleżankę i padło na mnie. Pocieszałam się faktem, że w marcu sobie odpocznę i spędzę więcej czasu z najdroższą memu sercu osobą.

W połowie lutego zawisł na tablicy nowy grafik. Jak go zobaczyłam, to miałam ochotę kogoś udusić. W grafiku nie uwzględniono moich warunków, pod jakimi zgodziłam się pracować w lutym.

A teraz oczekują ode mnie, że przyjdę w najbliższą niedzielę pracować za chorą koleżankę. Cztery niedziele w miesiącu zgodzę się przepracować, ale dopiero po moim trupie.

Zostawiłam stosowną wiadomość, że nie wyrażam zgody, bo mnie już raz oszukali i wciąż czekam na odbiór jednego więcej w miesiącu wolnego weekendu. Nie doczekałam się do dziś i więcej nie będę szła im na rękę, skoro nie potrafią dotrzymać słowa. Podkreśliłam fakt, że mam też swoje prywatne życie i nie zamierzam siedzieć wszystkie weekendy w mieście jak w więzieniu bez możliwości wyjechania z partnerem gdzieś na weekend.

Cóż, chyba przyjdzie w niedzielę pracować oddziałowej, bo ja się drugi raz nie dam wydymać, i to na sucho.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 232 (264)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…