Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72260

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Krótka przygoda z różowym operatorem komórkowym.
Mam kartę pre-paid. Z wiekowego modelu telefonu postanowiłam przejść na nowiutki model. Wtajemniczeni wiedzą, że w tym momencie wiąże się to ze zmianą karty sim na micro lub nano.

Pierwsze podejście - centrum handlowe EC na pięknym węźle drogowym gdzieś na Śląsku. Pani mówi, że ona nie jest jest punktem, tylko ajencją, trzeba się rejestrować, żeby dostać nową kartę i u niej rejestracja zajmie tydzień. Trzeba iść do centrum miasta lub do CH Forum. No nic, mój Chińczyk zaczeka. Poza tym potrzebny jest nr karty (ten, który na niej widnieje).

Drugie podejście - Forum. Idę i mówię, że chcę wymienić kartę na micro albo nano. Oczywiście konsultantowi nie dało się wytłumaczyć, że mam dual sim i w sumie mi to rybka, która z nich będzie. Zresztą oni mi karty z marszu nie zarejestrują, bo potrzebuję kodu PUK. Oni się nie dowiedzą, a w sumie kartę to mogę sobie "wyciąć" na wyspie z komórkami.

Kartę "wycięłam" w punkcie obsługi i na tym powinna się skończyć historia, ale się nie kończy. Różowy cofnął mi pakiet minut, którego nie mogę załączyć ponownie. Grzebiąc na ich stronie w swoim koncie znalazłam kod PUK (tak, ten, którego konsultant nie byłby w stanie zdobyć). Postanowiłam zmienić operatora.

Idę do trzeciego punktu obsługi, w centrum miasta, takiego najbardziej pro i tru, gdzie rejestracja powinna być od ręki. Dzierżę w dłoni mój PUK i okazuje się, że jednak potrzebny jest nr z karty SIM, który został wycięty. W drodze wyjątku Pani poradzi sobie z kodem PUK. I oczywiście rejestracja zajmie 7 dni, a nie od ręki... Cieszę się, że na dniach przenoszę numer.

t-mobile uslugi telefonia_komorkowa

Skomentuj (21) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 127 (159)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…