zarchiwizowany
Skomentuj
(72)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jestem sprzedawczynią w małym sklepie.
Niedziela, 10 kwietnia 2016.
Przychodzą dwie Panie w wieku około 40-50, po wodę, nic szczególnego, po czym mówią do mnie:
-Jedziemy do Warszawy na pochód! Pani taka biedna, że pani musi dziś pracować, nie może pani jechać, a to ojczyzna! Patriotyzm!
I w ten deseń.
Jedyny komentarz jaki mi przyszedł do głowy, to, że unikam zgromadzeń bo się boję terrorystów.
Zbieram szczękę z podłogi. Co za ciemnogród!
P.s. Oczywiście nie kpię ze śmierci ludzi i tej tragedii, która się wydarzyła, jednak obecna forma "pamięci", krzyki o bombach i zamachach do mnie nie przemawiają. I przeraża mnie, że ktoś może się z tym identyfikować.
Niedziela, 10 kwietnia 2016.
Przychodzą dwie Panie w wieku około 40-50, po wodę, nic szczególnego, po czym mówią do mnie:
-Jedziemy do Warszawy na pochód! Pani taka biedna, że pani musi dziś pracować, nie może pani jechać, a to ojczyzna! Patriotyzm!
I w ten deseń.
Jedyny komentarz jaki mi przyszedł do głowy, to, że unikam zgromadzeń bo się boję terrorystów.
Zbieram szczękę z podłogi. Co za ciemnogród!
P.s. Oczywiście nie kpię ze śmierci ludzi i tej tragedii, która się wydarzyła, jednak obecna forma "pamięci", krzyki o bombach i zamachach do mnie nie przemawiają. I przeraża mnie, że ktoś może się z tym identyfikować.
Smoleńsk
Ocena:
8
(222)
Komentarze