Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#72417

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W wielu różnorakich miejscach zdarzało mi się pracować, w czasie piekielnej sytuacji było to centrum obsługi abonenta pewnej sieci telewizyjnej. Będzie długo. Odbieram kolejne połączenie - dobry wieczór Gackulina z tej strony w czym mogę pomóc? Wy tacy i owacy ja zapłaciłem a wy nadal nie odblokowaliście mi sygnału więc tłumaczę mu nie wpłynęły jeszcze środki na rachunek bankowy dlatego sygnału brak jak tylko będą to odblokujemy a on zaczyna na mnie wrzeszczeć że się nie znam i ze on koniecznie rozmawiać z kimś innym - połączyłam go z kimś zajmuje się płatnościami który udzielił mu tej samej informacji co ja, sygnał wróci jak środki będą zaksięgowane, klient nie zrozumiał tego i zażyczył sobie reklamacji. Koniec pracy prawie już nadchodzi jeszcze tylko minuty dzielą mnie od wylogowania się, kolejne połączenie i co za szczęście niezmierne znów ten sam abonent, bo sygnału dalej brak. On chce sprawdzić czy konsultant wysłał już tą reklamację, sprawdzam na koncie brak zgłoszenia i wiem że będzie gorąco.Abonent chce złożyć skargę na poprzedniego konsultanta. Ale skoro ktoś jest piekielny to mnie włącza się dokładność i staranność wykonywania swoich obowiązków. Poprosiłam o chwilę cierpliwości bo muszę przygotować formularz do skarg i poprosiłam o wolne i dokładne dyktowanie skargi :). Następnie zażądał rozmowy z dyrektorem lub kierownikiem, odmówiłam i zgodnie z prawdą powiedziałam że nie ma takiej możliwości. Tym razem musiałam przyjąć i napisać skargę sama na siebie. Treść mniej więcej była taka ...dziś w dniu taki to a taki o godz 0:20 (godzina była jak najbardziej prawdziwa)konsultantka Gackulina odmówiła mi rozmowy z kierownikiem... . Koniec końców rozmowa się zakończyła, ja mogłam wreszcie pojechać do domu , akurat było to przed jakimś moim dłuższym wolnym. Po powrocie dostałam od koleżanki zajmującej się skargami i reklamacjami wiadomość ...Pani Gackulino proszę o skasowanie tamtej skargi, jestem pod wrażeniem pani opanowania i profesjonalizmu w obsłudze tak trudnego klienta jak ja .... . Przynajmniej jednego sumienie ruszyło

call_center

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 16 (106)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…