Kiedyś szukaliśmy samochodu - miał służyć świeżo upieczonemu kierowcy (kobiecie) do szkolenia umiejętności, więc nie zależało nikomu, żeby był super piękny.
Miał mieć sprawny silnik, jeśli chodzi o resztę to ważne było, żeby nie przypominał pojazdu Freda Flinstona, który nie miał podłogi...
Wybór padł na polo II.
Różne egzemplarze oglądaliśmy, ale szczytem wszystkiego był samochód z deską (kawałkiem starej sztachety) na drzwiach - zamiast listwy...
Fotki w ogłoszeniu oczywiście przedstawiały samochód ukazany tylko od jednej strony.
Zastanawia mnie do tej pory, czy właściciel naprawdę myślał, że nie zauważymy?
Do dzisiaj śmiejemy się na wspomnienie tego widoku.
Miał mieć sprawny silnik, jeśli chodzi o resztę to ważne było, żeby nie przypominał pojazdu Freda Flinstona, który nie miał podłogi...
Wybór padł na polo II.
Różne egzemplarze oglądaliśmy, ale szczytem wszystkiego był samochód z deską (kawałkiem starej sztachety) na drzwiach - zamiast listwy...
Fotki w ogłoszeniu oczywiście przedstawiały samochód ukazany tylko od jednej strony.
Zastanawia mnie do tej pory, czy właściciel naprawdę myślał, że nie zauważymy?
Do dzisiaj śmiejemy się na wspomnienie tego widoku.
Ocena:
184
(206)
Komentarze