Historia śmieszna, a piekielne jest co najwyżej to, że trzeba było się na serio do sprawy odnieść, bo komuś się nie chciało ruszyć głową.
Pracuję w szeroko pojętej turystyce. Ponieważ naszą ofertę sprzedają też agenci, staramy się dawać jak najdokładniejsze opisy oferowanych atrakcji. Niewiele to jednak pomaga, bo pytań z gatunku debilnych nie ubywa.
Agent: "Potencjalni klienci pytają, czy schody wspomniane w opisie są uciążliwe (jest ich 80 [schodów, nie klientów], więc martwią się, że to będzie za dużo)"
???
Wśród propozycji odpowiedzi, jakie podsunęły mi koleżanki było:
1. Nie ma problemu, na czas pobytu klientów liczbę schodów zmniejszymy o połowę.
2. Skąd! Jest to specjalna oferta wczasów odchudzających, obecnie w promocji, od przyszłego roku płatna dodatkowo.
3. Możemy wybudować windę, ale na koszt klientów. Zapraszamy w 2021 roku.
Niestety, biznes is biznes. Z bólem serca i języka żądnego ciętej riposty musiałem wysłać pisemko treści mniej więcej "Ponieważ nie podali Państwo wieku klientów, nie jesteśmy w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Podana liczba schodów odpowiada mniej więcej wejściu na 4 piętro przeciętnego bloku, zatem osoby o przeciętnej kondycji nie powinny mieć problemów, natomiast w przypadku osób starszych lub w gorszej kondycji, sugerujemy wybranie innej oferty. Prosimy o przekazanie niniejszej informacji klientom, aby mogli podjąć decyzję w oparciu o własny stan zdrowia i szacowane możliwości".
Sam już nie wiem, czy głupsi byli klienci, czy agentka, która mogła sama wymyślić uprzejmą wersję odpowiedzi: "A skąd ja mam to wiedzieć? To chyba Państwo powinni wiedzieć, czy będzie dla nich męczące!".
Pracuję w szeroko pojętej turystyce. Ponieważ naszą ofertę sprzedają też agenci, staramy się dawać jak najdokładniejsze opisy oferowanych atrakcji. Niewiele to jednak pomaga, bo pytań z gatunku debilnych nie ubywa.
Agent: "Potencjalni klienci pytają, czy schody wspomniane w opisie są uciążliwe (jest ich 80 [schodów, nie klientów], więc martwią się, że to będzie za dużo)"
???
Wśród propozycji odpowiedzi, jakie podsunęły mi koleżanki było:
1. Nie ma problemu, na czas pobytu klientów liczbę schodów zmniejszymy o połowę.
2. Skąd! Jest to specjalna oferta wczasów odchudzających, obecnie w promocji, od przyszłego roku płatna dodatkowo.
3. Możemy wybudować windę, ale na koszt klientów. Zapraszamy w 2021 roku.
Niestety, biznes is biznes. Z bólem serca i języka żądnego ciętej riposty musiałem wysłać pisemko treści mniej więcej "Ponieważ nie podali Państwo wieku klientów, nie jesteśmy w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi. Podana liczba schodów odpowiada mniej więcej wejściu na 4 piętro przeciętnego bloku, zatem osoby o przeciętnej kondycji nie powinny mieć problemów, natomiast w przypadku osób starszych lub w gorszej kondycji, sugerujemy wybranie innej oferty. Prosimy o przekazanie niniejszej informacji klientom, aby mogli podjąć decyzję w oparciu o własny stan zdrowia i szacowane możliwości".
Sam już nie wiem, czy głupsi byli klienci, czy agentka, która mogła sama wymyślić uprzejmą wersję odpowiedzi: "A skąd ja mam to wiedzieć? To chyba Państwo powinni wiedzieć, czy będzie dla nich męczące!".
Ocena:
157
(189)
Komentarze