Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72552

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia Jakucji przypomniała mi inną, podobną.

Moja koleżanka miała nowych sąsiadów z małym synem w wieku około 5 lat.

Sąsiedzi czasem pytali czy mogłaby czasem zająć się ich latoroślą i dorobić sobie jako niania.

Nigdy jej nie pasowało, ale raz miała więcej czasu i też brak pieniędzy doskwierał więc postanowiła przyjąć wyzwanie i jeden wieczór poświęcić na niańczenie.

Moja koleżanka miała kota.
Mały szatan w pewnym momencie zamknął się w łazience i nikt by na nic nie zwrócił uwagi, gdyby nagle nie wydobył się zza drzwi dźwięk chlupotu wody, fuczenia i kociego wrzasku.

Zaalarmowana zaczęła się dobijać do drzwi. Gówniarz nie otwierał, więc poszła po śrubokręt i otworzyła je.

Na miejscu zastała to szatańskie nasienie trzymające kota za głowę i kończyny w brodziku pełnym wody. Kot wierzgał się ile sił a dzieciak próbował go topić.

Koleżanka wrzasnęła ile sił "Co ty robisz?!", smark podskoczył aż a biedne kocie znalazło okazję do ucieczki z poluzowanego uścisku, z czego skorzystało. A mały szatan co? Na odchodne próbował kopnąć uciekające zwierzę.

Złapała gnoja za fraki, kopnęła w cztery litery i zapytała czy mu dobrze tak.

Szatan zaczął wrzeszczeć, kopać i wpadł w szał. Koleżanka była nie gorsza, przyłożyła mu w twarz, zamknęła w garderobie przerobionej na schowek na graty i zadzwoniła z krzykiem po rodziców dzieciaka, że mają go natychmiast zabrać,mają maksymalnie godzinę i potem go wystawi za drzwi bo nie będzie tolerować w swoim domu bachora, który ma najlepszą zabawę, jak ma okazję na znęcanie się nad zwierzętami. Poinformowała, że o mały włos jej kota nie utopił.

Oczywiście ona wszystkiemu winna, że histeryzuje i wyolbrzymia oraz że jest nienormalna.


Cóż. Bezstresowe wychowywanie nie służy. Czasem bachorom najlepszym lekiem na debilne pomysły we łbie jest wpier*ol.

Skomentuj (62) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 375 (455)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…