Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#7281

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rok 2005. Pracowałem w ochronie magazynu już jakiś czas, Heniek - mityczna postać - miał pełne ręce roboty. Lecz były takie dni i tacy ludzie do których mózgu nie docierały żadne sygnały. Oto historia:
Na parkingu dla TIR-ów kocioł. Biegamy w trzech jak w ukropie by rozładować ruch, mamy serdecznie dość kierowców którzy na pytanie: z jakiej firmy przywiózł Pan towar? odburkują ,,Raben,, lub ,,Fresh Logistic'' co jest nazwą spedycji a nie producenta. Około 10 rano, zaczyna się akcja pod szlabanem wjazdowym, bo oprócz kierowców wywołanych do wjazdu, nagle pod szlabanem stoi jako pierwszy Kierowca z firmy VVV. Wybiegam więc do niego i krzyczę by wycofał, bo TIR-y jeszcze nie wystartowały i ma miejsce. A on na to że się idzie awizować, zgasił silnik, zamyka auto i idzie do naszej wartowni. Tłumaczę mu,że ma zabierać to auto na parking bo go nie tylko nie wpuszczę na obiekt ale i nie zaawizuję jak tego nie zrobi. A Kierowca (około 60-tki) śmieje mi się w twarz! I ze słowami:
-[K] - Dobra, pisz mnie, i tak zaraz wjeżdżam, idzie ostro do okienka awizacji.
Zdążyłem wpaść do wartowni, otworzyć szlaban w bramie wyjazdowej, złapać lizak i jeszcze skierować ruch w tę drugą bramę. Kiedy sytuacja była opanowana, podszedłem do okienka, poprosiłem kolegę że ja ,,obsłużę'' tego Pana i zacząłem od stwierdzenia, że dopóki nie wyjedzie na parking to nie awizujemy go wcale. Przy okazji wyszło, że ma awizację na dzień następny na 14;00.

Tu następuje prawie godzinna, z przerwami, rozmowa Z Panem z VVV, okraszona krzykami, bluzgami, straszeniem itp. elementami folkloru.

Po 5 godzinach stania na parkingu, z powodu nie pojawienia się wielu awizowanych dostawców, przyszedł czas na Pana z VVV. Poszedłem więc po niego, podchodzę do auta od strony kierowcy i widzę na kostce parkingu cudnie wylane fusy z kawy na pachnących obierkach z pomarańczy. Więc informuję Pana, że przyszła jego kolej na wjazd, ale dopóki nie posprząta koło kabiny tego syfu, nie wpuścimy go na obiekt. Facet potrzebował 30 minut by przełamać się do posprzątania co polegało na wkopaniu butem obierek do kratki ściekowej i zasypaniu fusów piachem. Ale dobre i to.
Facet wjechał, a ja zdążyłem powiedzieć głośno, że będą chyba z nim problemy, gdy zadzwonił wystraszony Pracownik przyjęcia towaru, z info., że zamknął się właśnie w kanciapie bo Pan z VVV chce go pobić. Pobiegliśmy z kolegą do magazynu i całą dostawę staliśmy na rampie.

Przy wyjeździe z magazynu tradycyjnie Pan miał pretensje, że musi otworzyć skrzynię ładunkową do kontroli itd. Ale główny punkt programu miał nastąpić. Otóż Pan z VVV po wyjeździe z bramy pojechał na parking dla Dyrekcji, wysiadł z kabiny, odszukał wzrokiem kamerę na słupie, pokazał nam wskazujący palec i ... wysikał się na parkingu akurat na samochód Kadrowej, po czym wsiadł i odjechał. Zatkało nas nieco, kolega wybiegł za nim ale było po wszystkim i wrócił głośno klnąc że nie utarliśmy kolesiowi nosa.
Po chwili namysłu wypisałem piękną Notatkę Służbową, z podaniem dokładnych godzin zajść z Panem z VVV (do potwierdzenia na nagraniu z kamer), poszedłem na przyjecie towaru i wróciłem z metka z pudełka towaru z tejże firmy. Po czym zatelefonowałem do firmy VVV:
[VVV] - Witamy w VVV, wybierz numer lub .....
Po zgłoszeniu Sekretarki poprosiłem o połączenie z [K]ierownikiem Kierowców.
[K] - Słucham, w czym mogę pomóc?
[Ja} - Witam, moje nazwisko XYZ, dzwonię z Magazynu A pod Piotrkowem (i tu opis zachowania kierowcy, z jego nazwiskiem, numerem rejestracji, szczegóły z parkingu)
[K] - Tak, rozumiem, przepraszam w imieniu Firmy VVV. Ale bardzo dobrze za Pan do mnie dzwoni, bo były już różne skargi na tego kierowce, ale nie mam nic na piśmie żeby go ukarać. Czy mógłby mi Pan to faxem?
[Ja] - Sporządziłem ze zdarzenia notatkę służbową. Oczywiście wyślę.Do usłyszenia.

Efekt był taki,że ten kierowca więcej nie przyjechał, a kolejni z VVV byli bardzo grzeczni.
Koledzy stwierdzili potem, że utarłem mu nosa razem z głową ...

magazyn pod Piotrkowem, odcinek II

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 232 (340)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…