Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72975

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka dni temu wracając z zakupów zaparkowałam samochód pod moim blokiem prawidłowo na miejscu, które sąsiad przed chwilą zwolnił odjeżdżając.
Akurat po drugiej stronie ślepej uliczki na wysokości mojego stało zaparkowane auto, gdzie w gruncie rzeczy nie powinno stać, bo nie było to miejsce z wyznaczonym miejscem parkingowym. Przez to zrobiło się wąskie gardło. Osobówką jeszcze dało się przecisnąć, lecz większym nie.

Złożyłam moje lusterko i niesfornie zaparkowanego samochodu, zostawiając na szybie kartkę z odpowiednikiem naszych polskich naklejek z karnym k*****m.
Poszłam do domu z zakupami i nie minęło pół godziny, jak przez otwarte okno słyszę karetkę (muszę zaznaczyć, że to nie taka jak nasze polskie karetki, tylko potężny kontenerowiec przystosowany do transportu skrajnie otyłych pacjentów). Wyjrzałam gdzie zmierza i ruszyłam w te pędy do mojego samochodu szybko zjechać na chodnik, żeby karetka się przecisnęła.

Zaraz przyjechała policja i w pierwszej kolejności przyczepili się do mnie stojącej koło samochodu zaparkowanego na chodniku. Wyjaśniłam, że słyszałam karetkę i szybko pobiegłam do samochodu, żeby umożliwić przejazd, bo jakiś idiota źle zaparkowany samochód zostawił po drugiej stronie ulicy.
Całe szczęście zespół z karetki potwierdził dlaczego stanęłam na chodniku.
Jakiś sąsiad baran wezwał policję do mojego samochodu. Gdyby nie ratownicy, to bym grubo się tłumaczyła i pewnie bym mandat musiała zapłacić.
Zaś delikwent, który źle zaparkował, jest w plecy 250 €, bo jego auto zostało zabrane na parking policyjny plus kwota mandatu za nieprawidłowe parkowanie.

A tu link do filmiku jak wygląda taka karetka:

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 115 (141)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…