Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73024

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jako studentka 3/4 mojego życia spędzam w komunikacji miejskiej, ale to co ostatnio mnie spotkało doprowadziło mnie do takiego szoku, że to boli.

W autobusie usiadłam koło wyjątkowo eleganckiej Piekielnej Matce [PM], a koło niej siedział jej Syn [S] na oko 6-7 latek trzymający (Widać, że jest maksymalnie w 2 klasie) w ręce tablet i coś dukający. (Próbował czytać bardzo trudny dla niego tekst)

[S] Wśród kwasów rybonu... rybonukle.. (Dziecko strasznie męczyło się podczas czytania i prędzej to literowało niż płynnie czytało)
[PM] Rybonukleinowy. Bardzo łatwe słówko.
[S] Ryboukle.. inowych wyróżnia się...
[PM] Tak?
[S] mRNA... informacyjne lub matrycowe.. Mamo co to matrycowe?
[PM] Kodujące.
[S] Acha.. (Widać było, że dalej do końca nie wie o co chodzi) rRNA ryboso...malne, tRNA tran...trans...sferowe...

Słuchałam jak Synek czyta materiał dla biol-chemu (liceum biologia poziom rozszerzony) zahaczający nawet o studia. Widać było, że ponad połowy z tego nie rozumie, ale matka dalej kazała mu to czytać. (Sama słuchałam tego co mówi, bo nie mogłam w to uwierzyć)

[S] Mamo chyba wolałbym pograć z kolegami w piłkę...
[PM] Mowy nie ma. Masz siedzieć w domu i się uczysz. Nie wiesz jak bardzo wasza Pani się zdziwi gdy zaczniecie przyrodę, a ty będziesz taki mądrym, a potem będziesz takim mądrym lekarzem.

Strasznie żal mi tego dziecka. Ja miałam normalne dzieciństwo, a on zostaje lekarzem...

komunikacja_miejska piekielna_mamusia

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 307 (417)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…