Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73301

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pomijając wstępy, przejdę do sedna sprawy.

W połowie maja źle stanęłam i coś chrupnęło mi w kolanie. W nocy prawie po ścianach chodziłam, więc rano telefon na pogotowie, czy można z czymś takim przyjechać, czy muszę się udać do lekarza pierwszego kontaktu. W słuchawce pani mówi, że przyjechać można, a najlepiej to ona karetkę wyśle. Nie, dzięki, podwózkę mam.

Noga poszła do gipsu na 14 dni, skierowanie do poradni ortopedycznej na ściągnięcie jest. W drodze do domu zahaczyłam o przychodnię, żeby umówić się na wizytę. Error 1 - na skierowaniu nie mam zakreślonego pilne ani nic takiego, więc najbliższa wizyta na sierpień. Jakby było pilne, to i tak by mnie mogła wcisnąć na koniec czerwca. Dzwonić jeszcze do miasta A.

Miasto A, error 2:
W sumie to lekarz ma już przekroczony limit, ale mam przyjechać z tym gipsem (na przystanek z tą nogą jakieś 20 minut drogi plus drugie tyle jazdy busem)i czekać, może mnie przyjmie. Na stwierdzenie, że mam tłuc się do przychodni z gipsem, spędzić tam pół dnia i jeszcze mogę zostać odesłana z kwitkiem, pani stwierdza - no niech już nie przesadza!

Jak zwykle, płaci się składki, a prywatnie i tak trzeba się leczyć.

nfz słuzba_zdrowia

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (203)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…