Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73341

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W Gdańsku najpopularniejszymi biletami są jednorazowe (1,50 zł ulgowe, 3 zł normalne, uprawniające na jeden przejazd jednym środkiem komunikacji miejskiej typu tramwaj, autobus), oraz godzinne (1,80 zł ulgowe 3,60 zł normalne, można się z nimi przesiadać ile się tylko chce, przez całą godzinę).

Sytuacja właściwa. Wsiadłam dzisiaj do tramwaju i już od samego początku słyszę podniesione głosy. To kontroler biletów rozmawiał ze starszą kobietą. Ona upierała się, że ma prawidłowy bilet. Kontroler trzyma bilet w ręku i widać wielki napis na kartce "3 zł". Okazało się, ze kobieta bilet skasowała w autobusie a potem przesiadła się do tramwaju. Kontroler spokojnie tłumaczy, że kobieta powinna kupić albo dwa jednorazowe, albo jeden godzinny. A ona się upiera, że ma dobry, jednorazowy godzinny. Kontroler mówi, że takich nie ma.

Kobieta więc zmieniła taktykę, powiedziała, że pani w kiosku nie miała biletów więc poleciła jej taki kupić w automacie, że będzie to prawidłowy. Kontroler już z kolegą zaczęli tłumaczyć, że źle była ona poinformowana, jednak na automatach także są pokazane nazwy i ceny biletów, to samo i na wydrukowanych biletach, które mają być skasowane. Babka skarżyła, ze się odwoła, że kontrolerzy bezprawnie wypisali jej mandat. Później wymyśliła kolejną bajkę, nie jest z Gdańska, ona nie wiedziała. W końcu podyktowała dane (w międzyczasie okazało się, że nie wzięła dokumentów), podyktowała adres z Sopotu, a gdy kontrolerzy wyszli, koleżanka, która siedziała obok niej stwierdziła "Basiu, znowu Ci się to nie udało".

Ja rozumiem, że czasem można jechać bez biletu, zwłaszcza na trasie 5 przystanków, jednak później wymyślać bajki, kłócić się i grozić skargą, to już kompletna przesada.

komunikacja_miejska

Skomentuj (32) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 194 (228)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…