Jestem listonoszem w Poczcie Polskiej.
Do moich obowiązków należą wypłaty emerytur/rent z ZUS.
Kiedy wypłacam, zawsze liczę dwa razy i zawsze pozwalam adresatowi przeliczyć jeszcze raz. Jeśli coś się nie zgadza, stoję tam i liczę aż będzie się zgadzało.
Dzisiaj adresatka podbija i mówi:
- Ta Piekielna, co jej ostatnio płaciłeś, to chodzi po całym osiedlu i mówi, że ją oszukałeś na 10 zł.
Generalnie mam na to wyłożone. Bo podpisała, znaczy się tyle dostała.
Ale zamiast podejść na urząd, pogadać ze mną (oddałbym jej te 10 zł), ona woli oskarżać listonosza o oszustwo i złodziejstwo.
Do moich obowiązków należą wypłaty emerytur/rent z ZUS.
Kiedy wypłacam, zawsze liczę dwa razy i zawsze pozwalam adresatowi przeliczyć jeszcze raz. Jeśli coś się nie zgadza, stoję tam i liczę aż będzie się zgadzało.
Dzisiaj adresatka podbija i mówi:
- Ta Piekielna, co jej ostatnio płaciłeś, to chodzi po całym osiedlu i mówi, że ją oszukałeś na 10 zł.
Generalnie mam na to wyłożone. Bo podpisała, znaczy się tyle dostała.
Ale zamiast podejść na urząd, pogadać ze mną (oddałbym jej te 10 zł), ona woli oskarżać listonosza o oszustwo i złodziejstwo.
Ocena:
255
(275)
Komentarze