Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#73528

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Niedzielne popołudnie, jadę do pracy autobusem. Usiadłam od okna, wyciągnęłam książkę, plecak położyłam na siedzeniu obok. Zanim mnie zlinczujecie - autobus w większości pusty, a jeśli już ktoś zamarzy o miejscu obok mnie, to przecież ten plecak zabiorę.

Minęło kilka przystanków, ludzie zaczęli wsiadać. W pewnym momencie podchodzi kobieta i bez słowa siada - na moim plecaku. Naprawdę, nie stanęła nade mną, nie powiedziała "proszę zabrać" czy cokolwiek, z marszu idzie-siada, jakby nic na fotelu nie leżało.

Nawiązał się między nami dialog następujący:

- Przepraszam, usiadła pani na moim plecaku...
- Tak
- Dlaczego?
- Bo leżał.
- ...proszę wstać, to go zabiorę.

Wstała, zabrałam (akurat w środku tylko bluza i portfel, nic do uszkodzenia), kobieta usiadła, odzywa się do mnie:

- Następnym razem pamięta pani, że na fotelu się nic nie kładzie. Fotel od siedzenia jest.

Cóż, rację poniekąd miała, nie ma sensu się kłócić. Wysiadła jakieś 4 przystanki później. Miejsca wolne nadal były.

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 46 (164)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…