Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73591

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na fali wspomnień pobudzonych piekielnymi.

Działo się to już dobre dziesięć lat temu, kiedy chodziłam do gimnazjum. W tamtym czasie chodziłam do popołudniowej Szkoły Muzycznej, która znajduje się w centrum Katowic i z dworca jest do niej nieco ponad 5 minut pieszo wzdłuż głównej ulicy.

Historia właściwa:
Zbliżał się koniec roku szkolnego, temperatury były już naprawdę wysokie, więc po raz pierwszy ubrałam krótką spódniczkę.
Jak codziennie, ok. 15 wysiadłam z autobusu i szłam na zajęcia, kiedy zaczepił mnie jakiś facet w średnim wieku i zapytał, czy może iść obok mnie. Patrzył się przy tym jakoś dziwnie, więc wybąkałam tylko, że może iść gdzie chce i lekko przyspieszyłam kroku. Nie oglądałam się, czy za mną idzie, więc wystraszyłam się tym bardziej, kiedy poczułam rękę na swoim ramieniu. Odwróciłam się, żeby zobaczyć jego, mówiącego "Bo, wiesz, kiedy tak sobie koło ciebie idę i na ciebie patrzę, to sobie walę przez kieszeń, widzisz?".

Widziałam.
Uciekłam.

Pewnie znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że jestem sama sobie winna, bo mogłam ubrać spodnie czy coś w tym stylu.
Ale, po pierwsze: byłam małolatą i wyglądałam dokładnie na swój wiek, facet spokojnie mógłby był moim ojcem. Mógłby nim być również gdybym wtedy miała tyle lat, co obecnie; po drugie: środek dnia, centrum miasta, upał. Mnóstwo roznegliżowanych kobiet i ja: szara myszka, która odważyła się po raz pierwszy ubrać spódniczkę mini. Przez jakiś czas ich unikałam ;)

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 238 (306)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…