Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73819

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia szpitalna. Piekielna pacjentka, która całemu oddziałowi dawała w kość przez 2 tygodnie. Kobieta, która myślała, że jest najważniejszą osobą na oddziale, a opiekunki i pielęgniarki mają służyć tylko i wyłącznie jej.

Siedzę sobie jak zawsze przed komputerem i robię to co do mnie należy. W pewnym momencie zza ściany widzę wyłaniający się balkonik z przyczepioną do niego naszą wspaniałą pacjentką (P). Rozwija w moją stronę prędkość światła, a w międzyczasie zaczyna:

P: Syn wykupił mi tydzień temu receptę w aptece, zajdzie mi pani tam i fakturę odbierze!
Ja: (WTF?! Mam jej biegać po fakturę?) Podczas hospitalizacji nie można wykupywać recept pacjenta hospitalizowanego.
P: Nie obchodzi mnie to, pani zajdzie po tę fakturę.
Ja: Nie, nie zajdę po fakturę, ponieważ to nie należy do moich obowiązków. Proszę poprosić rodzinę.
P: Ale nikt do mnie nie przychodzi.
Ja: (serio? nie dziwię się) No to wykupi pani po wyjściu ze szpitala.
P: Ale ja muszę mieć fakturę do końca miesiąca! Pracujesz tutaj, więc masz mi pomóc! (przeszła ze mną na "ty").
Ja: Owszem, pracuję, ale zajmuję się innymi rzeczami, a nie załatwianiem prywatnych spraw pacjentów.
P: Takie młode, a takie bezczelne, ja tego tak nie zostawię!

Wybalkonikowała ode mnie, po drodze spotykając ordynatora (O):

P: Proszę coś zrobić ze swoimi pracownikami! Mam fakturę do odebrania, a ona nie chce zajść mi do apteki!
O: To nie leży w obowiązkach tej pani. Proszę poprosić rodzinę.
P: Nikt do mnie nie przychodzi! Opiekunkę proszę wysłać!
O: Nikogo nie będę wysyłał. A teraz przepraszam, spieszy mi się.

Pielęgniarki mówiły, że pani czerwona ze złości ruszyła w stronę swojej sali, do końca dnia konsekwentnie dobijając personel za swoje niepowodzenie.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 239 (259)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…