Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#73835

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Postanowiłem podzielić się z Wami moją trochę piekielną i dość śmieszną historią, która miała miejsce podczas mojej matury ustnej z języka rosyjskiego.
Wchodzę na salę i witam się z komisją. Zewnętrzny egzaminator (kobieta) wyciąga rękę po dowód, ja jednak zestresowany zamiast go jej podać całuję ją w rękę. Po tekście "Ale ja jednak dowód poproszę" cały czerwony i jąkający się daję ten dowód i losuję zestaw egzaminacyjny, aby się uspokoić dostałem dodatkowe 5 minut.
Egzamin poszedł sprawnie, po wyjściu zostałem zapytany przez inne maturzystki czemu tak długo siedziałem, jednak nie byłem w stanie wtedy odpowiedzieć.
P.S. Komisja żartowała później z każdą z dziewczyn (byłem jedynym chłopakiem zdającym maturę z rosyjskiego) jakiego to mają dżentelmena w klasie i ponoć traktowała je łagodnie nawet jak ktoś się "potknął" przy odpowiadaniu.

Matura

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -2 (36)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…