Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74061

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Była historia o poszukiwaniu pracy w czasopiśmie mangowym, więc nadszedł czas na wydawnictwo. Będzie to krótka opowieść o najdziwniejszym zaproszeniu na rozmowę walifikacyjną, jakie kiedykolwiek otrzymałam.

Jakiś czas temu napisałam do jednego z wydawnictw i zaoferowałam swoje usługi korektorskie. Wydawnictwo wstępnie się zgodziło, osoba rekrutująca porozmawiała, z kim trzeba i należało jedynie dopełnić formalności. Nie minęło dużo czasu, a otrzymałam zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną: na następny dzień, w Krakowie (a ja mieszkam w Lublinie), na konwencie mangowym.

Zaproszenie zostało wysłane o godzinie dwudziestej drugiej. Żeby więc móc porozmawiać z potencjalnymi pracodawcami, musiałabym wsadzić się rano w pociąg, przejechać parę godzin w jedną stronę, wynająć pokój w hotelu (bo nie miałabym pewności, że porozmawiam z nimi już pierwszego dnia), wystać się w kolejce i kupić bilet na konwent. Żyć nie umierać. Odmówiłam.

Po paru dniach otrzymałam wiadomość, że jednak zależałoby im na kimś bardziej mobilnym, więc dziękują za współpracę. Ja również dziękuję i cieszę się, że nie było mi dane jej zasmakować.

wydawnictwo_mangowe

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 223 (243)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…