Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74437

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Fisstech poruszyła w ostatniej historii ciekawy temat - zapłaty za pracę intelektualną.

Sama zawód mam zupełnie inny, ale czasami do tekstu siadam - współpracuję z jednym portalem. Współpraca na zasadzie wolontariatu, cała impreza prowadzona przez hobbystów i fanów, robimy to wszystko, bo lubimy i chcemy. Sczytujemy się wzajemnie, redagujemy swoje teksty, uczymy się sami wielu rzeczy i na ogół wychodzi to dobrze.

W związku z tym czasami znajomi poproszą mnie o pomoc - tzw. betowanie jakiegoś tekstu. Na ogół są to niewielkie fragmenty i prośba "zobacz, czy to nie jest głupie", tak w skrócie :)

Ostatnio jednak pewien chłopak trochę przebił poziom absurdu. Poprosił o przeczytanie krótkiego tekstu - no spoko. "Krótki tekst" okazał się mieć 133 strony czcionką 12 i z mikromarginesami. Piszę, że nie mam czasu, to praktycznie cała książka, a ja mam lepsze rzeczy do roboty. Uprosił mnie jednak, przekupując propozycją umycia okien, czego robić nienawidzę. Przeczytałam więc w kilka dni, dopisałam komentarze, co mi się nie zgadza logicznie, źle czyta albo wymaga sporo poprawek - tak jak zawsze.

Po odesłaniu książki przez kilkanaście godzin cisza, a potem pełna pretensji wiadomość - ale czemu nie poprawiłam? Po co mu komentarze, on wie, jak i co chce napisać, ale literówki, błędy, on chciał, żebym poprawiła!

Hę, co?

No błędy, bo on wie, że je robi, chciał poprawek, po to wysłał, a ja nic nie zrobiłam, tylko się czepiam!

Hola hola. Umawialiśmy się na przeczytanie tekstu jak u innych, ergo - betowanie. Za korektę to
a) nie odpowiadam zawodowo,
b) przy takim tekście mogę mu nawet kogoś znaleźć, ale to będzie ładnych parę złotych z naciskiem na okolice 500 po znajomości.

I tu zaczął się najciekawszy wykład o płatnościach ever.

Dowiedziałam się, że praca z tekstem, jakakolwiek, od tłumacza po redakcję, to przyjemność. Wszyscy redaktorzy, korektorzy czy copywriterzy przecież muszą lubić swoją pracę, więc to ona jest nagrodą. Nie powinni żądać aż tyle pieniędzy, a jeśli tekst jest ciekawy, to w ogóle, bo przecież obcują z książką przed wydaniem, co jest super, czytają ciekawe rzeczy, to w sumie nie praca, a wieczór przy winie. Praca intelektualna to sama w sobie nagroda!

Zapytałam, czy jak hydraulik mu kładzie rury, to też każe mu się zadowolić satysfakcją. Odpowiedź?

"Hydraulik ma ciężką pracę i musi się jej uczyć latami. A czytać umie każdy".

Komentarz, podejrzewam, zbędny.

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 350 (358)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…