Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74564

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przyjechał do nas w odwiedziny chrzestny mojego ślubnego. Wczoraj zawitał wieczorowa porą, a że był zmęczony po podróży,to po kolacji zaszył się w łazience na dobrą godzinkę a potem poszedł spać.

Spotkaliśmy się przy drzwiach łazienki dzisiejszego poranka.

Zmierzał tam tylko z kosmetyczką pod pachą, więc zapytałam czy może potrzebuje dodatkowego ręcznika. Na co on radośnie stwierdził,że nie potrzebuje, bo wprawdzie nie ma żadnego, ale wczoraj się powycierał tymi co były w łazience (a więc moimi, męża i córki) i, że znowu zamierza zrobić to samo.

Chyba wyszłam w jego oczach na nawiedzoną, ale mimo jego protestów wcisnęłam mu w dłonie świeże ręczniki z bieliźniarki, argumentując,że:
1) mamy dużo ręczników
2) mamy pralkę, więc można je brudzić ("a co wam będę kłopot robił")
3) w naszym domu każdy używa własnych ręczników

Uległ w końcu moim argumentom, choć widać było, że niechętnie.

PS. Na wszelki wypadek zerknęłam dyskretnie w kosmetyczkę czy wziął ze sobą szczoteczkę do zębów.

używanie cudzych ręczników

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 188 (240)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…