zarchiwizowany
Skomentuj
(8)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jadę sobie tramwajem na Uczelnię, siedzę na pierwszym miejscu od drzwi, a tu nagle wchodzi sobie mężczyzna [M] około pięćdziesiątki podpierający się laską. Na ten widok ja [J] szybko podskoczyłam z miejsca i standardowo.
[J] Proszę, niech pan sobie usiądzie
[M] Nie dziękuję...
[J] Ależ naprawdę nalegam
[M] Nie, nie, dziękuję pani bardzo, proszę siedzieć
[J] Ale proszę, te tramwaje tak jeżdżą, że naprawdę ciężko ustać niekiedy...
Taka rozmowa trwała jeszcze dłuższą chwilę, bo przystanek akurat przy Dworcu Centralnym, a ja prawie siłą byłam gotowa posadzić tego człowieka.
Na nic to się nie zdało, tramwaj zapiszczał, drzwi się zamknęły, powoli rusza, na co ten mężczyzna laskę w ułamku sekundy pod pachę i donośnym głosem na cały wagon
[M] Bileciki do kontroli proszę
I już bez jakichkolwiek problemów z chodzeniem ruszył przez tramwaj.
[J] Proszę, niech pan sobie usiądzie
[M] Nie dziękuję...
[J] Ależ naprawdę nalegam
[M] Nie, nie, dziękuję pani bardzo, proszę siedzieć
[J] Ale proszę, te tramwaje tak jeżdżą, że naprawdę ciężko ustać niekiedy...
Taka rozmowa trwała jeszcze dłuższą chwilę, bo przystanek akurat przy Dworcu Centralnym, a ja prawie siłą byłam gotowa posadzić tego człowieka.
Na nic to się nie zdało, tramwaj zapiszczał, drzwi się zamknęły, powoli rusza, na co ten mężczyzna laskę w ułamku sekundy pod pachę i donośnym głosem na cały wagon
[M] Bileciki do kontroli proszę
I już bez jakichkolwiek problemów z chodzeniem ruszył przez tramwaj.
ZTM Warszawa, tramwaj nr 33
Ocena:
344
(464)
Komentarze