Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#74759

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/74746 zainspirowała mnie do opisania pewnego przykładu, również skupiającego się wokół motywu pogrzebu.



Sytuacja z przed trzech lat: Umiera dosyć nagle babcia mojej przyjaciółki. Ta ciepła i serdeczna kobieta, miała spory udział w wychowywaniu przyjaciółki & życiu jej znajomych, stąd nagła tragedia była dla jej wnuczki dotkliwym ciosem. Wypadało wtedy więc pójść, wesprzeć bliską mi osobę i oddać hołd na pogrzebie szanownej babci (która traktowała każdego znajomego przyjaciółki, jak swoje wnuki).


To było tytułem wstępu. Lecimy dalej:


Ceremonia pogrzebowa. W trakcie nabożeństwa, moja przyjaciółka zasłabła i zemdlała. Atmosfera była dosyć napięta, kilka osób wyszło na zewnątrz, dwójka żałobników powoli wyprowadziła niewiastę z kościoła.



Tutaj dochodzimy do piekielnego aktu.


Wyobraźcie sobie następującą scenę: Wszyscy opuszczają kaplicę, dwie osoby podtrzymują przyjaciółkę, ktoś inny wynosi urnę z kościoła - a całą scenę zaczyna... Fotografować z zapartym tchem jakiś niemłody facet.

I tak przez 10minut, jegomość z Januszowym wąsem robił zdjęcia ludzi, zdjęcia urny, zdjęcia konduktu.



Część osób była w szoku, przyjaciółka momentalnie wpadła w szloch, jej kuzyn ruszył do akcji. Okazało się - że jakiś szanowny wuj z dalszej gałęzi rodzinnej - chciał sobie zrobić zdjęcia pamiątkowe. Na szczęście dostał porządny opiernicz od wspomnianego kuzyna, a "nabytki" poszły do kasacji.


<Kurtyna>


Finał: Oczywiście przeprosiny się nie pojawiły, majster wąsa wraz z rodziną wykazał spore oburzenie "że jak to tak", ale pozostali ludzie woleli olać "cebulę" i zająć się tym co potrzebne na pogrzebie: wsparciem najbliższych.

cmentarz

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 11 (109)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…