Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74792

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Byłam jakąś godzinkę temu na spacerze z moim psiakiem. Prawie puste ulice, piękny poranek, więc fajnie się spacerowało.Do czasu...

Kiedy przechodziliśmy przez osiedlowe "dzikie pola" usłyszałam stłumione, basowe szczekanie. Mój pies się zatrzymał i ja też, po czym odwróciłam się,żeby oszacować ewentualne niebezpieczeństwo.

W zasięgu wzroku żadnego czworonoga tylko pan w typie januszowym, w klapkach, krótkich spodenkach, w podkoszulku opiętym na wydatnym brzuchu i z wypchaną reklamówką w ręku.

Ruszyłam by kontynuować przechadzkę,ale szczekanie powtórzyło się, tym razem głośniejsze i częstsze.Mój pies zarył się czterema łapami w ziemię i z mina WTF na pyszczku patrzył na faceta. Ten wyraźnie zadowolony oświadczył psinie :Tak, to ja" i zaszczekał jeszcze parę razy.Pies tylko przekrzywił łepek i przyglądał się temu widowisku.

Kiedy facet zrobił się agresywny, wrzasnął :"No,co z ciebie za pies? Nawet szczekać nie umiesz!" i zaczął warczeć w naszym kierunku, oddaliłam się pospiesznie.

człowiek udający psa

Skomentuj (14) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 130 (204)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…