Próby oddawania projektu na uczelni u jednego z dr.
Podejście 1:
[Ja] Chciałabym spytać czy wszystko jest ok.
[dr.] Mhm... mhm... dobrze... trzeba jeszcze dodać wariant 6, wariant 7 i wariant 8. I muszą być po dwa podwarianty, bo to zależy od lokalizacji (przykład ogólny).
[Ja] Rozumiem, przyjdziemy za tydzień.
Podejście 2:
[Ja] Chciałabym spytać czy wszystko jest ok.
[dr.] Mhm... mhm... dobrze... ale po co tyle wariantów, skoro wiadomo, że 5, 7 i 8 są bez sensu na pierwszy rzut oka.
[Ja] Ale mówił Pan... no dobrze, poprawimy...
Nie muszę wspominać, że trzeba kolejne warianty zmieniać przy kolejnych podejściach?
Projekt nie jest do napisania w jeden wieczór, ale przez 3 osoby przez cały semestr, taka mini praca dyplomowa...
Wiedza dr ogromna, ale podejście do studentów boli...
Podejście 1:
[Ja] Chciałabym spytać czy wszystko jest ok.
[dr.] Mhm... mhm... dobrze... trzeba jeszcze dodać wariant 6, wariant 7 i wariant 8. I muszą być po dwa podwarianty, bo to zależy od lokalizacji (przykład ogólny).
[Ja] Rozumiem, przyjdziemy za tydzień.
Podejście 2:
[Ja] Chciałabym spytać czy wszystko jest ok.
[dr.] Mhm... mhm... dobrze... ale po co tyle wariantów, skoro wiadomo, że 5, 7 i 8 są bez sensu na pierwszy rzut oka.
[Ja] Ale mówił Pan... no dobrze, poprawimy...
Nie muszę wspominać, że trzeba kolejne warianty zmieniać przy kolejnych podejściach?
Projekt nie jest do napisania w jeden wieczór, ale przez 3 osoby przez cały semestr, taka mini praca dyplomowa...
Wiedza dr ogromna, ale podejście do studentów boli...
Ocena:
149
(203)
Komentarze