Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75256

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Restauracja.
Przychodzi do nas babka z fundacji X, wypłakuje o akcjach na biedne dzieci, pyta czy "włączymy się do akcji, pozwalając jej nakleić plakat na witrynę".
No spoko, czemu nie, niech nakleja.
Nakleiła i poszła.

Wieczorem tego samego dnia, wchodzę na stronę naszej restauracji na twarzoksiążce, a tam z góry na dół jedne gwiazdki i wyzywanie w ocenach. Ki diabeł?
Szybki telefon do informatyka. Chłopak próbuje ogarnąć sytuację, odpisze jak skończy.

Odpisał dnia następnego. Co się okazało?
Ta sama laska napisała do naszej strony żeby informatyk udostępnił link do jej organizacji charytatywnej. Młody nie zna babki, napisał jej, że skoro uważa, że uzgodniła promocję jej fundacji, to menedżer powinien wiedzieć. Menedżer wiedział tyle, że miała wywiesić plakat na witrynie sklepowej i koniec. Z tego powodu informatyk odmówił.

Wobec tego lalunia nasłała na nas swoją grupkę "wolontariuszy", którzy "wolontaryjnie" narąbali nam masę negatywnych ocen, bo śmialiśmy "wypiąć się na biedne dzieci".
No zasądźcie nam jeszcze na nie alimenty.

Teraz jest burdello bum bum, menedżer się stara z babką skontaktować i wyjaśnić to, co zrobiła, a informatyk zastanawia się nad ponownym założeniem naszej strony.
Jak to było? "Kto nie z nami, ten przeciwko nam!"?

restauracja

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 310 (352)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…