zarchiwizowany
Skomentuj
(5)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Może dla was nie piekielne, dla mnie jak najbardziej.
Robię codziennie zakupy w dyskoncie, odkąd go wybudowali(8 miesięcy temu).
Onegdaj jednak, robiłem zakupy w centrum handlowym, które jak dla mnie jest za daleko, więc brałem auto i jechałem robić zakupy na tydzień/dwa/trzy.
Z powodu remontu dyskontu, zmuszony byłem powrócić do tradycji. Wziąłem więc 200 PLN w gotówce i pojechałem robić zakupy.
I...MAGIA!
Zaledwie OSIEM miesięcy temu, za 2 stówki spokojnie mogłem kupić mięso, warzywa, owoc czy dwa, jogurt, serię artykułów spożywczych i jeszcze cztery piwa.
Dziś musiałem się wspomagać kartą kredytową, a zawsze biorę dokładnie te same artykuły, z tych samych firm.
Piekielnym jest to, że ceny rosną bez powodu. Gdyby jeszcze jakkolwiek kursowały, był jakiś np. kryzys żywnościowy czy cokolwiek innego-zrozumiałbym.
Ale jeśli potrafimy nieprzerwanie od 2 lat sprowadzać z hurtowni produkty dokładnie w tych samych, niezmienionych przez 2 lata cenach do restauracji, ceny rynkowe nie szaleją, a markety i tak "dokręcają śrubę" to jest to piekielna chciwość w czystej postaci.
Robię codziennie zakupy w dyskoncie, odkąd go wybudowali(8 miesięcy temu).
Onegdaj jednak, robiłem zakupy w centrum handlowym, które jak dla mnie jest za daleko, więc brałem auto i jechałem robić zakupy na tydzień/dwa/trzy.
Z powodu remontu dyskontu, zmuszony byłem powrócić do tradycji. Wziąłem więc 200 PLN w gotówce i pojechałem robić zakupy.
I...MAGIA!
Zaledwie OSIEM miesięcy temu, za 2 stówki spokojnie mogłem kupić mięso, warzywa, owoc czy dwa, jogurt, serię artykułów spożywczych i jeszcze cztery piwa.
Dziś musiałem się wspomagać kartą kredytową, a zawsze biorę dokładnie te same artykuły, z tych samych firm.
Piekielnym jest to, że ceny rosną bez powodu. Gdyby jeszcze jakkolwiek kursowały, był jakiś np. kryzys żywnościowy czy cokolwiek innego-zrozumiałbym.
Ale jeśli potrafimy nieprzerwanie od 2 lat sprowadzać z hurtowni produkty dokładnie w tych samych, niezmienionych przez 2 lata cenach do restauracji, ceny rynkowe nie szaleją, a markety i tak "dokręcają śrubę" to jest to piekielna chciwość w czystej postaci.
supermarkety
Ocena:
-2
(56)
Komentarze