Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75776

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rowerzysta na ulicy mi nie przeszkadza, sam czasem nim bywam. Pedalarz na drodze wyprowadza mnie z równowagi.

Jadę ulicą (po 1 pasie ruchu w każdą stronę, brak DDR, po bokach chodniki) dość ruchliwą, ale raczej zasługującej na miano lokalnej. Dojeżdżam do osobnika; rowerek ładny, w stylu retro, brak kasku, białe słuchawki w uszach oraz długi szal nonszalancko zarzucony na szyję buja się niebezpiecznie blisko zębatki. Ale to wszystko pikuś. Hitem był fakt, że gość jechał bez trzymanki, bo obie ręce były zajęte obsługą smartfona. Dlatego pewnie jechał lekkim zygzakiem i środkiem pasa ruchu, bo trudno trzymać równy tor jazdy nie dzierżąc kierownicy w dłoniach. Pozwoliłem sobie użyć klaksonu (2 krótkie sygnały), by zmobilizować dzielnego cyklistę do większego zaangażowania w jazdę. Musiał się przestraszyć, bo omal nie zaliczył gleby (on i smartfon), ale złapał kierownicę i zjechał bliżej prawej krawędzi jezdni. Gdy wymijając go zrównaliśmy się, pokazał mi środkowy palec i z ruchu warg mogłem wyczytać "wuju ...dolony". Korzystając z okazji, jeżeli to czytasz dzielny rowerzysto, przyjmij moje przeprosiny, bo zachowałem się jak ostatni cham.

Skomentuj (11) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 197 (221)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…