Historia zasłyszana w gabinecie pediatry, podczas wizyty z chorym dzieckiem. Na koniec wywiązała się rozmowa o piekielności rodziców posyłających chore dzieci do przedszkola.
I tak Pani Doktor opowiedziała historię, jak to jedna z matek przebiera w szatni dziecko: zdejmują kurtkę, buty, zakładają papcie i na koniec BACH! Mały dostaje dawkę Nurofenu (z takiej a'la strzykawki do podawania syropów), by zbić gorączkę na 3-4 godziny i dzieciaka wcisnąć do przedszkola bez wzbudzania podejrzeń.
No to już lekkie przegięcie pały.
I tak Pani Doktor opowiedziała historię, jak to jedna z matek przebiera w szatni dziecko: zdejmują kurtkę, buty, zakładają papcie i na koniec BACH! Mały dostaje dawkę Nurofenu (z takiej a'la strzykawki do podawania syropów), by zbić gorączkę na 3-4 godziny i dzieciaka wcisnąć do przedszkola bez wzbudzania podejrzeń.
No to już lekkie przegięcie pały.
przedszkola
Ocena:
189
(223)
Komentarze