Mam nowych sąsiadów. Wprowadzili się do mieszkania znajdującego się piętro wyżej. I się zaczęła wielka, niekończąca się impreza. Muzyka klubowa gra nam mniej więcej od 20 do ok. 3 w nocy niemalże każdego dnia. Nie pomagają prośby, groźby ani nawet wizyty policji. Sąsiedzi są znienawidzeni przez wszystkich i mają to gdzieś.
Najbardziej poszkodowana jest sąsiadka, która mieszka bezpośrednio pod nimi. Praktycznie przez nich nie sypia. To starsza ok. 70-letnia pani. Miła, spokojna, ale swoją cierpliwość ma. Kiedy kończą grać, ona bierze szczotkę i puka im w sufit do ok. 8 rano. Twierdzi, że przez te ich grania i tak nie śpi, więc chociaż się zemści. Podziwiałam jej determinację. Ja bym chyba jednak próbowała zasnąć mimo wszystko.
Dzisiaj rano zobaczyłam na jej drzwiach kartkę: "W głowę se popukaj, stara ruro!!". Zastanawiam się jakimi ludźmi trzeba być, żeby uniemożliwiać sen innym i jeszcze mieć pretensje, że ktoś robi im to samo.
Najbardziej poszkodowana jest sąsiadka, która mieszka bezpośrednio pod nimi. Praktycznie przez nich nie sypia. To starsza ok. 70-letnia pani. Miła, spokojna, ale swoją cierpliwość ma. Kiedy kończą grać, ona bierze szczotkę i puka im w sufit do ok. 8 rano. Twierdzi, że przez te ich grania i tak nie śpi, więc chociaż się zemści. Podziwiałam jej determinację. Ja bym chyba jednak próbowała zasnąć mimo wszystko.
Dzisiaj rano zobaczyłam na jej drzwiach kartkę: "W głowę se popukaj, stara ruro!!". Zastanawiam się jakimi ludźmi trzeba być, żeby uniemożliwiać sen innym i jeszcze mieć pretensje, że ktoś robi im to samo.
Ocena:
360
(368)
Komentarze