Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77017

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem właściciel sklepu obuwniczego.

Naprawdę nie wiem, co jest z ludźmi w dzisiejszych czasach. Panuje jakaś wielka dezinformacja, a każdy dowód czy argument można zbić twierdzeniem "ja swoje wiem".

Tak więc temat, który chcę poruszyć to ZWROTY. Z racji, że mam dwa nieduże sklepy z obuwiem, zwroty przyjmujemy wyłącznie grzecznościowo. Mamy za to możliwość wymiany towaru na inny w przeciągu 14 dni. Wszystko zgodnie z prawem, bo ustawa nie przewiduje obowiązku zwrotu towaru kupionego w sklepie stacjonarnym (można do 14 dni zwrócić towar kupiony przez internet, na prezentacji czy u akwizytora).

Dziś przyszedł do sklepu klient (K) i tak mi rzecze:
K: Chciałbym oddać buty.
Ja: Ale, niestety, u nas nie ma zwrotów.
K: ALE TAKIE JEST PRAWO!
Ja: No można oddać towar, ale tylko kupiony przez internet, a nie w sklepie stacjonarnym.
K: Ale nawet pan nawet na nie nie spojrzał!
Ja: Ale to nie ma nic do rzeczy...
K: Jaki jest numer na inspekcję handlową?
Ja: Nie wiem, ale proszę sobie sprawdzić i śmiało dzwonić.
K: Ja tu naślę kontrolę i będzie pan miał!

Po krótkiej, jałowej rozmowie w końcu piekielny klient skapitulował i wymienił buty na inne, ale z groźby nasłania inspekcji nie zrezygnował. Chciałbym widzieć jego minę jak mu powiedzą, że zrobił z siebie głupka.

sklep_z_obuwiem zwroty

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 161 (207)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…