Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77323

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia @jakzycprezesie http://piekielni.pl/77299 skłoniła mnie do opisania własnej sytuacji.

Jakieś trzy lata temu, szukając mieszkania na wynajem, od jednego z moich znajomych (powiedzmy Waldka), dostaliśmy ciekawą ofertę. Jego mamuśka ma mieszkanie trzypokojowe w stolicy, w całkiem niezłym miejscu. Możemy się tam z nim wprowadzić na zasadach: my płacimy rachunki i czynsz, bez żadnych kosztów wynajmu, on ma pokój za darmo.

Oferta świetna, więc wprowadziliśmy się do mieszkania. Nie wiedzieliśmy jeszcze czego będziemy świadkami...

Jego naczynia potrafią leżeć 2-3 miesiące, zanim zostaną umyte. Całe szczęście jego dieta składa się głównie z dań gotowych z Biedronki oraz z zamawianej pizzy, więc tych naczyń nie ma wiele. Jest też na tyle miły, że trzyma je w swoim pokoju.

Waldek ma też tendencje do nieczyszczenia kibla po sobie. Wodę raczy spłukiwać tylko po dwójce. Problem pojawia się gdy nie ma nas 2-3 dni w domu. Nie wiem czy wiedzieliście, że woda po jedynkach potrafi być brązowa?

Kolega ma też mały problem ze sprzątaniem we własnym pokoju. Raz na kwartał pozgarnia i wyrzuci śmieci (zwykle około 8-9 dużych worków). Całe szczęście pali papierosy w pokoju, co mocno zabija zapachy - pozostawiając tylko swojski aromat popielniczki.

Po 3 latach mieszkania, zdołaliśmy wypracować pewne zasady, które pozwalają nam egzystować. Poza problemami higienicznymi, Waldek jest całkiem miłym człowiekiem, który nie za bardzo umie w dorosłość i nie za bardzo chce się nauczyć. Finał jest taki, że mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu z tajemniczymi drzwiami, zza których czasem wychodzi troll.

współlokatorzy

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 162 (196)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…